Moim marzeniem jest:

Spotkanie z super bohaterami

Alan, 6 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2017-07-06

Alan z rodzicami mieszka w Ciechanowie, ale udało nam się umówić na spotkanie z nim w dniu, kiedy przyjechał na badania kontrolne do szpitala w Warszawie. Wszystko wspaniale się zapowiadało. Była piękna pogoda. Ale niestety okazało się, że to by toł ten sam dzień, kiedy Warszawę odwiedził Donald Trump i w mieście były straszne korki, dlatego Ola wraz z torbą pełną pięknych prezentów dla Alana, dołączyła na spotkanie dużo później niż planowałyśmy. No, ale cóż, na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, dlatego ja bez wsparcia jakże przydatnych, okazuje się, lodołamaczy (czyt. prezentów) musiałam przełamać lody z 5-letnim Alankiem ‘na sucho’. Chłopiec z początku był bardzo nieśmiały i skrępowany całą tą sytuacją, ale z serdeczną pomocą mamy z czasem zaczął się otwierać. Rozmawialiśmy o jego idolach. Alan uwielbia Spidermana. Miał nawet na sobie czapkę z daszkiem ze Spidermanem i kiedyś nawet Spiderman odwiedził go na oddziale w szpitalu. To było chyba w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Dlatego marzenie o spotkaniu ze Spidermanem już się spełniło.

Apotem okazało się, że najbardziej ze wszystkiego Alan lubi podróżować. Może to te podróże z Ciechanowa do Warszawy go tak inspirują? Najpierw Alan wspominał o podróży nad polskie morze, bo już kiedyś tam był, ale był mniejszy i niewiele pamięta. Jednak gdy zaczęliśmy rozmawiać o jego zainteresowaniach, okazało się, że Alan bardzo lubi układać klocki lego, więc zaczęliśmy oglądać w telefonie filmiki z Legolandu. Wtedy chłopcu zaświeciły się oczy. Wykrzyknął do mamy: „Mamo, mamo, TAK!, ja tam chcę pojechać”. Był cały w emocjach i uradowany, ale ustaliliśmy, że Alan jeszcze pomyśli tak dokładnie o jakiej podróży marzy i dowiemy się tego na kolejnym spotkaniu. Zwłaszcza, ze Alan jeszcze nigdy nie leciał samolotem.

Kiedy w końcu dotarła do nas Ola z prezentami, w tym samym niemal czasie dołączył do nas ulubiony kolega Alana z oddziału, Misza, z którym Alan energicznie rozpakował torbę z prezentami i wspólnie zabrali się za układanie puzzli z Kubusiem Puchatkiem. Radość i podekscytowanie u obydwóch chłopców były ogromne, zwłaszcza, że Misza tego samego dnia wieczorem był umówiony z innymi wolontariuszkami z naszej fundacji i on też rozmyślał o swoim największym marzeniem, o którym na pewno opowiedział naszym koleżankom. Ciekawe o czym (za)marzy(ł) Misza. No i ciekawe jaka jest ta prawdziwie wymarzona podróż Alana?

spotkanie - poznanie marzenia

2017-10-25

Nasze kolejne spotkanie z Alanem odbyło się w szpitalnym bufecie. Mimo początkowego onieśmielenia, jak to zazwyczaj bywa, chłopak po krótkim czasie rozkręcił się na całego. Z pewnością przyczyniła się do tego w pewnym stopniu gra, którą mu podarowałyśmy. Była to zabawa polegająca na dopasowywaniu zawodów do odpowiednich sytuacji. Alan od razu przyznał się że najbardziej podoba mu się zawód strażaka i policjanta. Kiedy gra się skończyła, oczywiście żadnym zaskoczeniem nie było to, że wygrał nie kto inny jak Alan. Następnie przeszliśmy do oglądania jego skarbów, które przywiózł ze sobą w plecaku z Supermanem. Zabrał ze sobą swoją ulubioną figurkę Iron Mena i dużo innych zabawek z postaciami super bohaterów, o istnieniu których nawet nie miałyśmy pojęcia. Kiedy zapytałyśmy chłopca o największe marzenie, nie miałyśmy wątpliwości, że będzie to coś związanego z super bohaterami. Jednak mimo wszystko to, co powiedział, nas zaskoczyło. Alan chce spotkać się ze swoimi ulubionymi postaciami, jednak nie w taki zwykły sposób. Chce to zrobić w stroju stworzonego przez siebie super bohatera. Jednym z najważniejszych elementów jego stroju mają być długie szczypce na plecach. Mamy nadzieję, że uda nam się zorganizować zlot wszystkich wspaniałych super bohaterów i stworzyć dla Alana wymarzony strój. Realizacja takiego marzenia będzie nie lada wyzwaniem, ale dla takiego bohatera, jakim jest Ala, zrobimy wszystko co w naszej mocy.

spełnienie marzenia

2019-01-26

Superbohaterowie istnieją naprawdę! O tym przekonał się dziś nasz Marzyciel Alan, kiedy przekroczył próg warszawskiej Areny Wspinaczkowej Makak i przypadkiem ujrzał trening jego ulubionych Superbohaterów: Iron Mana, Spidermana, Kobiety Kot i Dziewczyny Flasha. Dobrze, że odpowiednio wcześniej chłopiec przebrał się w wymarzony strój Iron Spidera i tym samym był w pełni przygotowany na tak wyjątkowe spotkanie.

Jako pierwszy swoje supermoce na ściance wspinaczkowej pokazał Iron Man i Spiderman, za nimi podążyły Kobieta Kot i Dziewczyna Flasha. Alan bez problemu rozpoznał swoich Superbohaterów i nie mógł uwierzyć w to, że właśnie oni wychodzą mu na spotkanie, zjeżdżając prosto z dachu na swoich specjalnych linach. Nasz Marzyciel Iron Spider powoli, jeszcze niedowierzając, przywitał się ze swoimi przyjaciółmi, kiedy to nagle wszyscy usłyszeli wołający z oddali głos o pomoc. Ekipa Superbohaterów, już w pełnym składzie z Iron Spiderem, bez wahania ruszyła na ratunek mężczyźnie, który znalazł się w rękach oprawców. Walka z tak niebezpiecznym napastnikiem była prawdziwym wyzwaniem w szczególności dla Iron Mana i Spidermana, którzy na całe szczęście dzięki swej sile i wytrwałej walce odnieśli zwycięstwo. Wyczyny Superbohaterów nie pozostały bez echa, i zanim się nie obejrzeliśmy, już usłyszeliśmy brawa i doping wszystkich mieszkańców miasta skupionego pod jednym dachem Areny Makak. Nasz Marzyciel nawet za maską Iron Spidera nie krył ogromnej radości z prawdziwej odwagi i męstwa Superbohaterów. Jednak to nie wszystko. Kiedy Iron Man i Spiderman z dumą opuścili pole walki, zauważyliśmy kobietę, która została uwięziona na wysokości. Tym razem sprawę w swoje ręce wzięły Kobieta Kot i Dziewczyna Flasha – dzięki swej superzwinności oraz szybkości zdążyły na czas uratować dziewczynę, która z przerażeniem spoglądała na urywającą się linę i przepaść znajdującą się tuż pod nią. Alan był pełen podziwu dla Superbohaterek, które pokazały, że ich prawdziwa siła tkwi w nieustannej gotowości do ratowania ludzkości.

Nasz Marzyciel Iron Spider, będąc świadkiem tych niezwykłych zdarzeń, nabrał pewności, że dzięki wytrwałym treningom już niedługo będzie gotowy do pomocy potrzebującym. Szansa na jego aktywny udział w treningu na Superbohatera pojawiła się już po chwili, kiedy nasi Superbohaterowie zaproponowali mu wjazd na kilkunastometrową ścianę i pokonanie jej na linie wspólnie ze Spidermanem. Chłopiec przyjął wyzwanie. Po założeniu uprzęży wspólnie z wujkiem podeszli do specjalnej machiny, która uniosła ich pod sam nieboskłon. Tam już czekał na nich Spiderman, który przejął naszego Marzyciela u samej góry i zjechał z nim na linie, ogłaszając, że Iron Spider stał się prawdziwym Superbohaterem. Mieszkańcy miasta, którzy zebrali się na dole, z dumą, owacjami i podziwem przywitali Iron Spidera, który od teraz będzie ich ratować w każdej sytuacji. Na znak dołączenia do Ligii Superbohaterów Alan otrzymał specjalne szczypce, które dodadzą mu jeszcze większej mocy w trudnej walce z najgroźniejszymi wrogami.

Alanie, dziękujemy za tak wspaniałe marzenie i za to, że mogliśmy być jego częścią. Niech strój Iron Spidera zawsze Ci służy i podtrzymuje supermoce, które zdobyłeś od Iron Mana, Spidermana, Kobiety Kot i Dziewczyny Flasha w tym wyjątkowym dla Ciebie dniu!

Wśród mieszkańców miasta znaleźli się także przedstawiciele firmy Polbram Steel Group, dzięki której to wyjątkowe spełnienie marzenia Alana mogło mieć miejsce. Dziękujemy za Państwa zaangażowanie i obecność w tym najważniejszym dla naszego Marzyciela dniu!

Dziękujemy także grupie wspinaczkowej Areny Makak w Warszawie, która pokazała nie tylko swoje wybitne umiejętności fizyczne, ale przede wszystkim ogromne serce i radość ze spełnienia marzenia. Pokazaliście, że największa siła tkwi w zgranym zespole, i sprawiliście, że każdy kolejny dzień Alana będzie pełen siły i mocy, jakie od Was zdobył.