Moim marzeniem jest:

Drewniany domek z huśtawkami i zjeżdżalnią

Lena, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-11-22

Na pierwsze spotkanie z naszą nową Marzycielką Leną udałyśmy się do szpitala. Dziewczynka czekała na nas z rodzicami na oddziale dziennym. Początkowo, kiedy nas zobaczyła trochę się zawstydziła, ale ten stan nie trwał długo, okazało się, że Lenka jest bardzo otwartą i mądrą 4-latką. Na przełamanie pierwszych lodów podarowałyśmy jej drobny upominek, z którego była bardzo zadowolona. Zaczęłyśmy rozmawiać z naszą małą Marzycielką o tym co lubi, jak spędza wolny czas. W czasie rozmowy wyszło, że Lena, jak przystało na 4-latkę, uwielbia oglądać bajki oraz układać puzzle, a także bardzo kocha zwierzęta, zwłaszcza koty. Po ogólnej rozmowie przyszedł czas na poruszenie najważniejszego tematu. Jak się okazało, nie musieliśmy wcale tłumaczyć Lenie po co do niej przyszłyśmy, od razu poinformowała nas, że chciałaby dostać duży telewizor. Nie byłyśmy jednak do końca przekonane czy aby na pewno jest to jej największe marzenie. Zaczęłyśmy więc opowiadać o kategoriach marzeń jakie spełnia nasza Fundacja i o przykładowych realizacjach. Początkowo Lenka nie była specjalnie zainteresowana naszymi opowieściami, ale gdy usłyszała, że spełnialiśmy już marzenia dziewczynek, które chciały zostać księżniczkami, od razu na jej twarzy pojawił się uśmiech i powiedziała, że chciałaby zostać Elzą z Krainy Lodu, i podobnie jak bohaterka mieć długi warkocz oraz piękną długą suknię. Tym razem, gdy zobaczyłyśmy w jaki sposób Lena opowiada o szczegółach swojego marzenia wiedziałyśmy, że to jest właśnie to, czego najbardziej pragnie. O telewizorze nawet nie chciała już rozmawiać. Wspomniała tylko, że ma jeszcze jedno, bardzo piękne marzenie, chciałaby mieć siostrzyczkę, ale tego akurat my nie możemy spełnić, ale możemy pomóc Lenie stać się Elzą, i zrobić wszystko co w naszej mocy, by spełnić to wyjątkowe marzenie jak najszybciej.

Relacja:

Małgorzata S.

spotkanie - zmiana marzenia

2018-07-28

W sobotnie popołudnie wybraliśmy się w odwiedziny do naszej uroczej Marzycielki Lenki. Jechaliśmy do niej z ogromną ciekawością, ponieważ dostaliśmy informację, że Lena chce zmienić marzenie. Dziewczynka czekała na nas z rodzicami. Początkowo, kiedy nas zobaczyła, podobnie jak podczas pierwszego spotkania, trochę się zawstydziła. Wcale nas to nie dziwiło, w końcu tak dawno nas nie widziała, ale ten stan nie trwał długo. Gdy dostała od nas drobny upominek i zobaczyła, że wśród książeczek, puzzli i przyborów do rysowania są dwa pluszowe koty, już nie było mowy o jakiejkolwiek nieśmiałości. Na jej twarzy pojawił się piękny uśmiech, który towarzyszył jej przez całe spotkanie i który udzielał się również nam. Podczas pierwszego spotkania Lenka wspominała, że lubi koty, ale dopiero teraz mogliśmy przekonać się jak bardzo. W domu ma dużą kolekcję pluszowych kociaków, o których mogłaby opowiadać godzinami, niedawno urodziły się młode kocięta, z którymi lubi spędzać czas i z którymi dzielnie się opiekuje, poza tym uważny obserwator zauważy u Lenki kocie elementy garderoby, także myślę, że można nawet pokusić się o stwierdzenie, że Lenka ma kota na punkcie kotów.
Jak przystało na 4-latkę, Lenka uwielbia po prostu się bawić. Ma w sobie dużo energii i radości, która udzielała się nam przez całe spotkanie. Początkowo dużo rozmawialiśmy, Lena opowiadała nam co lubi robić w wolnym czasie, o swoich zwierzakach, ogrodzie, o swojej rodzinie i przyjaciołach. W pewnym momencie przyszedł czas na poruszenie najważniejszego tematu. Dziewczynka powiedziała, że zastanowiła się i nie chce być jednak księżniczką Elzą, bo tak naprawdę strój już ma, a dużo bardziej zadowolona byłaby z drewnianego domku ze zjeżdżalnią i huśtawkami, bo mogłaby się w nim bawić razem z bliskimi i swoją przyjaciółką. Gdy zobaczyliśmy w jaki sposób Lena opowiada o szczegółach swojego marzenia, wiedzieliśmy, że to marzenie jest tym największym. Poza tym nasza Marzycielka świetnie się przygotowała. Pokazała na zdjęciu jak ma wyglądać jej domek i dokładnie opowiedziała co musi przy nim być - zaznaczyła też, żeby łańcuchy trzymające huśtawkę były grube i wytrzymałe, tak żeby było bezpiecznie i huśtawka się nie oberwała. Pomyślała już też, w którym miejscu stanie jej wymarzony domek.
Wcześniej bardzo zastanawiało nas dlaczego Lenka chce w ogóle zmienić marzenie, ale po tym jak opowiadała nam o drewnianym domku, jesteśmy pewni, że nowe marzenie jest tym czego dziewczynka naprawdę pragnie. Poza tym, gdyby się tak zastanowić, to przecież nasza Lenka jest już małą księżniczką, więc zmiana marzenia jest uzasadniona i nie powinna nikogo dziwić. Gdy ustaliliśmy już szczegóły marzenia Lenka zabrała nas do swojego pokoju, gdzie zaprezentowała nam liczną kolekcję zabawek, a my dzięki naszej cudownej Marzycielce mogliśmy przenieść się do świata magicznej zabawy, świata, którego nie chciało się w ogóle opuszczać, a niestety trzeba było to zrobić.
Po bardzo miło spędzonym czasie, przyjemnej rozmowie oraz pełnej radości i uśmiechu zabawie nadszedł czas na pożegnanie. W ciągu całego spotkania nie było ani chwili bez naszych uśmiechów. Dla nas było to wyjątkowe spotkanie pod wieloma względami, ale przede wszystkim dlatego, że Lena jest wyjątkową dziewczynką, która pomimo swojej choroby potrafi zarazić innych pozytywną energią i radością, a przede wszystkim uśmiechem. 

Obiecujemy, że dołożymy wszelkich starań i zrobimy wszystko co w naszej mocy, by na realizację marzenia nasza urocza Marzycielka nie musiał długo czekać. Każdą osobę, której serce poruszyła nasza Lenka zachęcamy do pomocy w spełnieniu jej cudownego marzenia.

spełnienie marzenia

2019-07-13

W jedną z lipcowych sobót wyruszyłyśmy wraz z Natalią w długą drogę do Lenki. Celem naszego wyjazdu było spełnienie marzenia naszej małej uroczej Marzycielki, która chciała dostać drewniany domek z huśtawkami i zjeżdżalnią. Podczas podróży byłyśmy bardzo podekscytowane, ponieważ wiedziałyśmy, że cały zestaw został już przygotowany przez firmę zajmującą się realizacją placu zabaw, a zatem Lenka miała okazję wypróbować wszystkie sprzęty pod naszą nieobecność. Dlatego kiedy byłyśmy już na miejscu, a naszym oczom ukazał się wspaniały domek, nie mogłyśmy wyjść z podziwu. Prezentuje się on naprawdę doskonale, jest prześliczny, okazały, a ponadto bardzo starannie wykonany. W oczach Lenki także widziałyśmy oczarowanie :) Dziewczynka od razu oprowadziła nas po swoich włościach, zapraszając szczególnie do domku, który został przez Nią precyzyjnie urządzony. Z pomocą Mamy, Lenka ozdobiła okna domku haftowanymi firankami, na balustradach zawiesiła pelargonie i zamocowała światła, które w nocy świecą w przeróżnych kolorach. Wnętrze domku zostało wyposażone w stolik, krzesełka, kuchnię, wykładzinę oraz wiele zabawek, wśród których najbardziej naszą uwagę przykuły śpiewające ptaszki, bowiem, kiedy uruchomi się je wszystkie jednocześnie, ma się wrażenie przebywania pośrodku lasu. Ponadto na ścianach wiszą dekoracje wykonane przez Lenkę i Jej Mamę, ponieważ obie przejawiają zdolności artystyczne i bardzo lubią takie kreatywne zajęcia. Po wyjściu z domku, można podziwiać widok na całą okolicę z balkonu. Lenka zaprezentowała nam również jak wspaniale radzi sobie podczas zjeżdżania oraz huśtania. Świetnym pomysłem jest także hamak zawieszony pod domkiem, gdzie można znaleźć cień i ukojenie w gorący dzień. Całość wygląda imponująco, dlatego razem z Natalią zazdrościłyśmy Lence tej wspaniałej zabawy, jaką, dzięki posiadaniu drewnianego domku, może odbywać codziennie :)

Pod koniec naszej wizyty wręczyłyśmy Lence Dyplom Marzyciela, który mamy nadzieję, będzie przypominał Jej o miłych chwilach spędzonych na beztroskiej zabawie w drewnianym domku :)

Kochana Lenko, dziękujemy Ci za tak piękne marzenie i za to, że mogliśmy pomóc Ci je spełnić. Nigdy nie przestawaj marzyć! :)

Relacja:

Agata W.