Moim marzeniem jest:

wycieczka, na której będzie ciepłe morze, a także statek (żaglowiec!), lornetka i zielona walizka

Nataniel, 6 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-07-09

We wtorek miałam przyjemność uczestniczyć w pierwszym spotkaniu z dzieckiem w Fundacji Mam Marzenie. Nataniel od samego początku był bardzo pogodny i zaprosił nas do swojego mieszkania. Okazał się bardzo bezpośrednim dzieckiem. Nie minęło 10 minut, a już siedział nam na kolanach. Razem „łowiliśmy ryby” oraz układaliśmy puzzle. Po wspólnej zabawie poprosiliśmy Nataniela, aby opowiedział nam o swoim marzeniu. Na początku miał problem, aby skonkretyzować, co tak naprawdę by chciał. Jednak po chwili namysłu stwierdził, że chciałby pojechać tam, gdzie mógłby zapomnieć o chorobie. Okazało się, że bardzo fascynuje się statkami i już miał przyjemność jeden zwiedzać. To znacznie ułatwiło sprawę i doprecyzowało marzenie Nataniela - marzy on o wycieczce, na której będzie ciepłe morze, a także statek (żaglowiec!), lornetka i zielona walizka :)

Wszystkich, którzy chcieliby nam pomóc w spełnieniu tego pięknego dziecięcego marzenia, serdecznie zapraszamy do kontaktu! 

spełnienie marzenia

2019-10-20

W niedzielę 20 października wyruszyliśmy pociągiem razem wujkiem Marcinem - wolontariuszem z  Fundacji Mam Marzenie do Warszawy. Popołudniu  dotarliśmy  do hotelu Okęcie  w Warszawie , byliśmy zjeść pyszną pizzę. Natanielek był  taki szczęśliwy,  że aż rozrabiał z tego szczęścia.  Towarzyszyło Natanielowi wiele emocji i nie mógł już się doczekać lotu samolotem nad swoje ukochane ciepłe morze.

W poniedziałek rano ruszyliśmy na lotnisko, gdzie asysta dla osób niepełnosprawnych ułatwiała nam znacznie dotarcie do samolotu. Samolot wzniósł się w górę. Natanielek podziwiał widoki przez okno samolotu . Szczęśliwie dotarliśmy do Malagi, a potem autobusem do hotelu Vik Gran Costa Del Sol. Poszliśmy zjeść obiad i wyruszyliśmy nad Natanielka ukochane morze, które było już widać z  hotelowego balkonu. Natanielek był  bardzo szczęśliwy ale też bardzo zmęczony podróżą. Pospacerowaliśmy . Natanielek dostał w prezencie lornetkę przez którą obserwował swoje ukochane morze. Urok pięknego wybrzeża Costa Del Sol od razu skradł nasze serca.

We wtorek spacerowaliśmy cały dzień z przerwami na pyszne posiłki w hotelu.  Plaża łodzie, wieża widokowa, wejście pod wielką górę gdzie były piękne widoki i plac zabaw w pięknym parku dla dzieci. Natanielek był  bardzo szczęśliwy . Zostaję tutaj , nie jadę do domu stwierdził Natanielek po wtorkowym  cudownym dniu pełnym wrażeń w przepięknej miejscowości Mijas. Z jednej strony miasteczka   morze ,a z drugiej góry. Naprawdę przepiękne miejsce . Wujek Marcin zapewniał Natanielowi wiele atrakcji, aż się serce radowało.
W środę  Natanielek przeżył zdecydowanie jedną z największych wypraw swojego życia . Była to wyprawa na Gibraltar , który znajduje się na  południowym wybrzeżu Pólwyspu Iberyjskiego u wyjscia Morza Śródmorskiego na Ocean Atlantycki  . Po przejściu przez przejście graniczne i przejazd przez lotnisko . zatrzymaliśmy się przy Pomniku Władysława Sikorskiego, który   upamiętnia poległego 4 lipca 1943 roku Generała Władysława Sikorskiego w rejonie zwanym Europa Poin. Potem wyjechaliśmy małym busem  na górę Gibraltaru na wysokość 300 m n.p.m . Tam spotkaliśmy Magatki Gibraltarskie  - jest  to jedyna żyjąca w stanie wolnym populacja małp na kontynencie europejskim. No i w końcu dotarliśmy do przepięknej Jaskini świętego Michała.  Pomimo ,że winda była nieczynna to Wujek Marcin razem innym panem znieśli Natanielka do samego serca jaskini. Co nie było łatwe, bo jaskinia ma głębokość 62 metrów . Za to należą się wielkie brawa i podziękowanie . Natanielek był zachwycony widokami tej przepięknej jaskini.  Potem zjechaliśmy na dół do centrum. Pospacerowaliśmy , weszliśmy do Katedry Najświętszej Marii Panny . Nataniel próbował dodzwonić się do dziadka z budki  telefonicznej,  zjedliśmy hamburgery . Na pamiątkę tej wyprawy Natanielek dostał flagę Gibraltaru od Wujka Marcina. Po drodze podziwialiśmy piękne widoki. Morze, góry i  Natanielka ukochane statki.  To był przepiękny dzień , a Natanielek był mega dzielny i bardzo szczęśliwy.

W czwartek  mieliśmy przecudną pogodę. Do południa  zrobiliśmy sobie  bardzo długi spacer skalistym nabrzeżem w poszukiwaniu muszelek .Można było  znaleźć naprawdę piękne muszle i inne znaleziska morskie.  Natanielek  miał wiele siły do spacerowania . Więc z przerwą na obiad spacerowaliśmy cały dzień. Popołudniu poszliśmy na plac zabaw i wielki statek gdzie Natanielek  otrzymał dyplom od wujka Marcina  z Fundacji Mam Marzenie : " Swoim marzeniem sprawiłeś, że gwiazdy świecą jaśniej , serca biją mocniej, a świat pięknieje od Twojego uśmiechu ... " W tym pięknym zakątku, nad ciepłym morzem w wymarzonym miejscu Natanielka to Wy sprawiliście , że Natanielka serduszko biło mocniej , a świat piękniał od Natanielka uśmiechu. Natanielek  obdarzył Wujka Marcina wielkim przytulasem , który przesyłamy całej Fundacji Mam Marzenie z wielkim podziękowaniem . Natanielek dostał też  upragnioną piłkę z napisem Hiszpania. Natanielek jest miłośnikiem piłek.  Był mały mecz z Wujkiem Marcinem . Było wiele radości a pod wieczór odpoczynek przy basenie. Była tak piękna pogoda, że aż się nie chciało wracać do hotelu, ale Natanielka zmęczenie wzięło górę. Nataniel w podziękowaniu za tak piękny dzień mocno przytulił Wujka Marcina i powiedział " kocham Cię Wujku ". Tak właśnie Natanielek wyraża swoje szczęście i wdzięczność. 

W piątek  Natanielek pojechał oglądać swoje ukochane zwierzaki  do BIOPARC w  Fuengiroli. Przepiękny park charakteryzuje się między innymi projektem architektonicznym zwanym zanurzeniem w zoo. Pierwszy raz Natanielek był tak blisko egzotycznych zwierząt, co się bardzo Natanielkowi spodobało.  Wędrówka przez Bioparc - stała się dla nas podróżą przez odległe miejsca, takie jak Madagaskar ,Afryka Równikowa ,Azja Południowo- Wschodnią i Wyspy Indo- Pacyfiku dzięki  niezwykłemu  odtworzenie tego ekosystemu, gdzie elementy roślinności i wody są stałe. To była piękna przygoda ze zwierzętami dla Natanielka.

W drodze powrotnej  z Bioparku zauważyliśmy,  że jest otwarty kościół . Weszliśmy na chwilkę się pomodlić. Natanielek od kilku dni się dopominał wejścia do kościoła, ale był zamknięty. W końcu  się udało.
Jak już troszkę wypoczęliśmy i zjedliśmy obiad to wybraliśmy się na spacer brzegiem morza  w poszukiwaniu skarbów. Dobrze, że Natanielek postanowił kilka z nich zostawić na plaży, bo byśmy wracali do Polski z mnóstwem kamieni w walizkach. Zostawił sobie muszelki  i kilka pięknych kamyków. To był naprawdę piękny dzień . Natanielek uwielbia spacery nad morzem, a zbieranie muszelek i kamieni sprawiło Natanielkowi wiele radości.

Sobota obdarzyła nas upalną pogodą i  przyszedł ten moment, kiedy Natanielka marzenie spełniło się w pełni.  Kąpiel w ciepłym morzu na pięknym wybrzeżu Costa del Sol, która sprawiła Natanielkowi ogrom radości i szczęścia . Spacerowaliśmy,  kupiliśmy pamiątki,  Natanielek zjadł swojego ulubionego hiszpańskiego pączka z czekoladą. Był naprawdę szczęśliwy. 

W niedzielę spacerowaliśmy, byliśmy na plaży, gdzie Natanielek na chwilę wszedł do morza i bawił się, zbieraliśmy muszelki ,  a wieczorem przed kolacją zrobiliśmy małą rundę po mieście. Pospacerowaliśmy po plaży patrząc z wielkim sentymentem na to piękne miejsce ,gdzie spełniło się Natanielka największe marzenie. Mamusiu ja nie chcę do samolotu, ja nie chcę do Gdańska, Natanielek powtarzał te słowa kilka razy w ciągu dnia. To oznacza tylko jedno, że marzenie Natanielka się w pełni spełniło, że był tam bardzo szczęśliwy, a to wszystko dzięki Wujkowi Marcinowi - najlepszemu Wolontariuszowi, który zapewnił Natanielkowi pełno atrakcji i zadbał żeby Natanielkowi nie brakowało nic.

W  poniedziałek po śniadaniu ruszyliśmy autokarem w  stronę lotniska.  Z łzami wzruszenia pożegnaliśmy to cudowne miejsce, zostawiając tam kawałek swojego serca. Po długiej podróży wróciliśmy to domu.

To był naprawdę cudowny czas. Pierwsze Natanielka wakacje i to w tak pięknym, wymarzonym miejscu.  Będziemy mieli co wspominać. Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, że dzięki Fundacji Mam Marzenie, Natanielka marzenie się spełniło.
Dziękujemy z całego serca Funadacji Mam Marzenie i każdej osobie ,która pomogła w tym wyjeździe. Dzięki Wam Natanielek nigdy nie przestanie marzyć, bo jak się bardzo czegoś chce to marzenia się spełniają.