Moim marzeniem jest:

Wyjazd nad morze

Damian, 15 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-07-20

Wyruszając w podróż, by poznać marzenie Damiana zdawałyśmy sobie sprawę, że czeka nas długa droga, ale nie sądziłyśmy, że będziemy miały możliwość podziwiać tyle pięknych zakątków naszego kraju. Zanim więc dotarłyśmy na miejsce mijałyśmy obsiane pola dojrzałych zbóż, pracujące na nich kombajny, bocianie gniazda, a nawet – pomimo nawigacji - udało nam się zabłądzić w polu kukurydzy.

Ale kiedy dotarłyśmy na miejsce nasze trudy zostały stukrotnie wynagrodzone przez uśmiech oczekującego na nas Marzyciela.

Damian zaraża optymizmem i pozytywnym nastawieniem do świata, a jego chęć i zapał do psot nigdy się nie kończą. Chłopiec przedstawił nam swoją najukochańszą ciocię Anitę, która jest młodsza od niego aż o 6 lat. Razem stanowią nierozłączny duet, który wspólnie bawi się, ale też opiekuje sobą nawzajem.

Kiedy przyszło do rozmowy o marzeniach okazało się, że to jedyne i właściwe jest tylko jedno – wspólny wyjazd nad morze, by móc bawić się w piasku, pluskać w wodzie i zajadać goframi.

Damian, mimo problemów z komunikowaniem się, bardzo żywiołowo reagował na zdjęcia znad morza pokazywane przez wolontariuszkę ze swojego wyjazdu z rodziną. Jesteśmy pewni, że spędzenie beztroskiego czasu nad Bałtykiem będzie urzeczywistnieniem pragnień naszego Marzyciela.

spełnienie marzenia

2019-10-11

Wiecie co najbardziej na świecie lubi robić Damian? Bawić się w piasku i pluskać w wodzie. Dlatego też miejscem, w które kocha powracać jest polskie wybrzeże pełne pięknych, złotych plaż :) 

I tak też było w październiku, kiedy spełniło się marzenie chłopca o pobycie nad morzem. Gdy Damian wraz z mamą i wolontariuszem dojechali już na miejsce i odpoczęli chwilkę po długiej podróży samochodem, wybrali się na wieczorny spacer, by przywitać morze.

Kolejnego dnia Marzyciel mógł lepiej wykorzystać lokalne atrakcje, zaopatrzyć się w słodycze na kolorowych nadmorskich straganach i powygłupiać na placu zabaw.

Trzeci dzień pobytu okazał się dla Damiana nie lada wyzwaniem – strome wejście na latarnię morską w Gąskach nie było łatwe do pokonania, ale Marzyciel mimo to był bardzo podekscytowany wyprawą. Po zejściu z latarni znów przyszedł czas na ulubione gofry i inne nadmorskie frykasy, a wieczorem – na kolejny spacer brzegiem morza.

Następnego dnia czekała na Damiana absolutnie największa atrakcja wyjazdu – pobyt w koszalińskim aquaparku, w którym mógł skorzystać z wszelkich basenowych atrakcji, jakie tylko można sobie wyobrazić. Wodne szaleństwa tak wyczerpały Marzyciela, że do końca dnia miał już tylko siłę na relaks przed telewizorem :)

Piątego dnia Damian udał się do labiryntu w Dobrzycach, gdzie obejrzał cały park, a po powrocie do hotelu i zjedzeniu pysznej kolacji, ponownie wyruszył na spacer po plaży.

Ostatniego dnia wyjazdu Marzyciel wrócił do parku wodnego w Koszalinie, w którym znów mógł bawić się w wodzie i korzystać z relaksujących hydromasaży. Wszyscy wiemy ile energii traci się na pływaniu i zabawie w wodzie – po wielogodzinnych szaleństwach na basenie Damian tego dnia nie miał już siły na żadne inne atrakcje :)

I tak pobyt Marzyciela nad morzem dobiegł końca, a kiedy przyszedł czas pożegnania, Damian nie chciał pozwolić mamie zamknąć walizki...

Dziękujemy wolontariuszowi o. Łódź, Zbyszkowi, który zadbał o to, by grafik Damiana był wypełniony atrakcjami przez cały tydzień!

Dziękujemy również sponsorom marzenia chłopca – Nadwiślańskiej Agencji Turystycznej, do której należy Hotel Jawor w Sarbinowie oraz Społecznej Szkole Podstawowej Stowarzyszenia Edukacyjnego w Gorzowie.