Było ciepłe sobotnie po południe, kiedy postanowiliśmy zawitać do domu Wiktorka. Drzwi otworzyłam nam uśmiechnięta mama, a za nią stały 3-letnia siostra Weronika i 9-letnia kuzynka Nikola, wszystkie panie zaprowadziły nas do pokoju Marzyciela, który jak na chłopca przystało był BAAAAAARDZO niebieski.

O tak, ten kolor śmiało można nazwać kolorem przewodnim Wiktorka, ponieważ uwielbia oglądać niebo przez okno swojego pokoju, zarówno w ciągu dnia gdy jest ono błękitne i lekko upstrzone białymi chmurkami, jak i w nocy, kiedy jest granatowe i widać na nim migoczące gwiazdki. Kolejną NIEBIESKĄ rzeczą, która interesuje Wiktora są delfiny, miał nawet okazję z nimi pływać, kiedy był na Ukrainie w ośrodku rehabilitacyjnym. Długo zastanawialiśmy się, co może być największym marzeniem chłopca, gdy rysowaliśmy mu przykładowe marzenia i pokazywałyśmy propozycje na zdjęciach w telefonie.

Wiktorek najbardziej entuzjastycznie zareagował na napinany sufit, dzięki któremu mógłby oglądać niebo leżąc na łóżku w swoim pokoju. Zdałyśmy sobie sprawę, że właśnie to musi być największym marzeniem chłopca. Ale co dokładnie ma być przedstawione na obrazku przyklejonym do sufitu, czy będzie to niebo o północy czy w słoneczny poranek? Nad tym Marzyciel jeszcze się zastanawia, jedno jest pewne musi być NIEBIESKO!

Czy chcieliście kiedyś dotknąć nieba? Pływać po niebieskim firmamencie? Wylegiwać się na miękkich jak puch chmurkach? Wyobrażacie to sobie? Czy już się rozmarzyliście? My dzisiaj sprawiliśmy, że takie marzenie stało się rzeczywistością. A było to tak…

Z samego rana do domu naszego Marzyciela Wiktora zawitała wspaniała ekipa. Chłopiec jeszcze nie wiedział co Go dzisiaj czeka i co robią Panowie w jego pokoju. Mama 10-latka dzielnie zajęła się tym, aby Marzyciel nie dowiedział się co dla niego szykujemy i cały dzień trzymała Go z dala od miejsca zamieszania. Panowie uwijali się niczym mrówki, aby zdążyć ze wszystkim zanim przyjedziemy i... udało się! Gdy zawitaliśmy do pokoju Wiktora wszystko było gotowe, podkręciłyśmy marzenie chłopca kilkoma gadżetami i postanowiłyśmy zaprosić go do środka. 

Oczom Marzyciela ukazał się piękny niebiański sufit, z błękitnym niebem i licznymi chmurkami. Sufit magiczny, bo gdy zgasi się światło, chmurki natychmiast znikają. Chłopiec był zachwycony! Bardzo ucieszyły go także balony, które przywiozłyśmy, oczywiście one także miały na sobie motyw chmurek. Pokój Wiktora stał się prawdziwym niebem na ziemi! 

Po dokładnym obejrzeniu spełnionego marzenia przyszedł czas na obiad i tort, który nie tylko smakował jak "niebo w gębie", ale także tak wyglądał. Na zakończenie dnia wszyscy czuliśmy się tak jakbyśmy dotknęli niebieskiego firmamentu! 

Wiktorze, bardzo dziękujemy, że mogliśmy spełnić twoje marzenie i razem z Tobą przenieść się w zupełnie inne miejsce. Mamy nadzieję, że nowy sufit sprawi Ci wiele radości!

Ogromne podziękowania należą się Fundacji PGE i Bitwie na Murale za wsparcie finansowe, bez Was by się nie udało! Dziękujemy e-tort.pl za wspaniały tort, który sprawił, że realizacja marzenia stała się naprawdę wyjątkowa. Nie moglibyśmy spełnić pragnienia chłopca bez firmy ROBSON, która podjęła się zamontowania niebiańskiego napinanego sufitu, bardzo dziękujemy. 

Kochani wystarczy tego bujania w obłokach, czas wracać na ziemię! To pierwsze marzenie zrealizowane przez naszą Fundację w 2020 roku, ale na pewno nie ostatnie, do usłyszenia!