Moim marzeniem jest:

meble do pokoju z dodatkami

Julia, 18 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-11-09

Na spotkanie z Julią wybraliśmy się w niedzielne listopadowe przedpołudnie. W drzwiach przywitała nas piękna dziewczyna o roześmianych oczach, energiczna, emanująca ciepłem. I tylko błyszcząca się od czasu do czasu łza w oku, gdy opowiadała nam swoją historię, zdradzała jak trudną drogę do tej pory przeszła. Julia jeszcze do niedawna wyczynowo uprawiała sport - grała w unihokeja w drużynie seniorek Interplastic Olimpia Osowa Gdańsk odnosząc sukcesy. Niestety obecnie stan zdrowia nie pozwala jej wejść na boisko z czym ciężko jej się pogodzić, ale duch sportowej walki ukształtował jej charakter i dziś daje siłę, by móc stawiać czoła trudom rzeczywistości. Julia przygotowuje się do matury, uczęszcza na kurs prawa jazdy, uwielbia działać (zapytała oczywiście czy nie potrzebujemy wolontariusza), lubi czuć się potrzebna. Wojownicza i przebojowa natura skrywa w sobie jednak delikatną, kruchą i skromną duszę. Cieszymy się, że Julia odsłoniła przed nami również tą stronę bowiem to właśnie z nią wiąże się Jej marzenie. Zdradziła nam, że bardzo chciałaby mieć przytulnie urządzony pokój. Wyobraża go sobie w ulubionych szarych, stonowanych barwach z szafą z wielkim lustrem i małym stolikiem kawowym, przy którym mogłaby się napić kawy z przyjaciółmi. Chciałaby stworzyć dla siebie intymną i przytulną przestrzeń, w której mogłaby odpoczywać i wracać do zdrowia. Julia doskonale wie, że największego marzenia jakim jest wyzdrowienie, nie jesteśmy w stanie spełnić, dlatego postanowiła, że akurat to marzenie spełni sobie sama. A my jesteśmy pewni, że da radę!

spełnienie marzenia

2019-12-29

Piękna, przebojowa, silna... To nasza Marzycielka Julia. Ma 18 lat, a kilka miesięcy temu stanęła oko w oko z trudnym przeciwnikiem - nowotworem. Po takiej diagnozie niejednemu wali się świat. Julia nie poddała się, bo kto jak kto, ale ma Ona w sobie takiego ducha walki, którym mogłaby obdzielić niejednego walczącego z ciężką chorobą. Julia ma plany, ma marzenia… dalsze i bliższe, bardziej i mniej szalone. Największe - być zdrową. Te mniejsze pomalutku spełnia sobie sama... prawo jazdy, matura, pójście w szpilkach na studniówkę (po ciężkim leczeniu gdy mięśnie odmawiają posłuszeństwa nie jest to tak proste jakby się mogło wydawać).

Jedno z jej pragnień mogliśmy niedawno spełnić – dziewczyna bardzo chciała mieć przytulny pokój, azyl, który da poczucie bezpieczeństwa, miejsce, do którego można uciec po wyczerpujących trudach leczenia. Zależało nam na tym by święta spędziła już "u siebie". Julka wybrała do swojego gniazdka wymarzone meble i dodatki, a nam pozostało tylko czekać na końcowy rezultat. I udało się!!!

Marzenie spełniło się i to z efektem WOW!!! Tuż przed świętami Julia zakończyła pozytywnie leczenie!!! Magia świąt, magia dobrych ludzi, magia wewnętrznej siły zadziałała... nie można było sobie wyobrazić piękniejszego finału. Juleczko niech Ci się szczęści w zdrowiu już zawsze.

Dziękujemy także wszystkim Uczestnikom II Charytatywnego Balu pamięci Martusi Małej Superbohaterki. Martusiu Twój bal wciąż trwa i wciąż niesie radość tym, którzy bardzo tej radości potrzebują, a Ty Aniołku czuwasz nad wszystkim.