W fundacyjne szeregi zawitała ostatnio 6-letnia Alina. Nasze pierwsze spotkanie odbyło się online, ale z racji tego, że stan zdrowia dziewczynki nie pozwalał na bezpośrednią rozmowę z nią, na razie poznaliśmy bliżej je rodziców. Opowiedzieli nam o bardzo szerokich zainteresowaniach dziewczynki - od ryskunkowych, poprzez muzyczne, aż po sportowe! Okazuje się, że Alinka ślicznie recytuje wierszyki, śpiewa, bardzo lubi pływać i jest szalenie ciekawa otaczającego ją świata :) Rodzice robią wszystko, żeby poprzez zajęcia dodatkowe oraz turnusy rehabilitacyjne stan dziewczynki się poprawił, za co bardzo mocno trzymamy kciuki, bo wtedy będziemy mogli poznać i spełnić marzenie naszej dzielnej Marzycielki. Do usłyszenia niedługo Alinko :)

W piątkowy wieczór wybrałyśmy się do domu Marzycielki Aliny na rozpoznanie jej marzenia.

Wizytę rozpoczęłyśmy od wręczenia małego prezentu: przytulnego pluszaka w postaci pieska, co pomogło nam przełamać lody. Alinka potrzebowała chwili na zapoznanie się z nami, ale była bardzo otwarta i ciekawa gości. Jakże byłyśmy zaskoczone, gdy dowiedziałyśmy się ile dziewczynka ma zainteresowań. Dziewczynka jest niewidoma i wykorzystuje inne zmysły do swego rozwoju i poznawania świata - dlatego też cieszyliśmy się, że spotkanie odbyło się na żywo. Marzycielka jest zafascynowana śpiewaniem i słuchaniem piosenek, dobrze idzie też jej matematyka.

Gdy przyszła pora na najważniesze tego dnia pytanie, czyli o czym marzy, Alinka po głębszym zastanowieniu uznała, że jej marzeniem byłaby jazda konna. W przypadku Alinki nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać, gdyż z racji tego, że jest osobą niewidomą potrzebuje asysty specjalisty.

Konie znane są z uzdrawiającego wpływu na ludzi, więc liczymy, że niedługo Alina będzie mogła tego doświadczyć i uśmiech nie będzie schodził z jej twarzy.

W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany dzień – dzień spełnienia marzenia Alinki o jeździe konnej. Pogoda nam dopisała, od rana pięknie świeciło słońce.

Przy Szkółce Jazdy Konnej na Partynicach przywitały nas Panie hipoterapeutki: Pani Kasia i Pani Jagoda. Zostaliśmy poinformowani, że będą jeszcze dwie małe pomocnice, które będą prowadziły konia o wdzięcznym imieniu Escalot. Wręczyliśmy naszej Marzycielce dyplom Super Marzycielki oraz balonik. Alinka była tak podekscytowana, że podskakiwała z radości i dotknęła grzywy konia w celu pierwszego zapoznania.

Przeszliśmy do podestu obok stajni, skąd nasza podopieczna rozpoczęła swoją przygodę z jazdą konno. Alinka bez problemu wsiadła na konia, siedziała prosto i swobodnie. Pani hipoterapeutka przez cały czas asekurowała Alinkę, ale ona złapała od początku dobry kontakt z Escalot. Jazda odbyła się na powietrzu, koło torów wyścigowych. Alinka kilka razy przytulała się do konika a nawet dała buziaka w grzywę, co Escalot odwzajemniła parskaniem. Na koniec odbyło się karmienie smaczkami, bo konik spisał się medal. Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia udaliśmy się na lody i frytki. Alinka pomimo bycia niewidomą, mogła doświadczyć kontaktu z koniem poprzez dotyk i inne zmysły. Był to naprawdę wyjątkowy dzień. Czasem tak niewiele trzeba, by wywołać uśmiech na twarzy dziecka.

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia tego marzenia.