Zapowiadał się ciekawy wieczór, ponieważ czekała na nas wyprawa do odległej od Wrocławia miejscowości, w której mieszka dwunastoletni Marzyciel, Brajan.

Udałyśmy się wraz z wolontariuszką Asią do Marzyciela zaraz po pracy. Późnym wieczorem w strugach deszczu, dotarłyśmy na miejsce. Jak tylko zajechałyśmy pod dom wyszła mama chłopca. Serdecznie zaprosiła nas do środka, gdzie w swoim pokoju czekał podekscytowany Brajan. Radośnie nas przywitał i podarował nam własnoręcznie robioną przepiękną laurkę, którą wykonał razem z mamą. Od razu zaczął opowiadać o swoich przyjaciołach i pasjach. Dowiedziałyśmy się, że jest kolekcjonerem Super Zingsów i Lego. Lubi przebywać w swoim pokoju w towarzystwie "niewidzialnego jednorożca", przyjaznej suczki Dory i grona miękkich pluszaków.

Spotkanie przebiegało w bardzo przyjaznej atmosferze. Mama Brajana wiele o nim opowiadała. Chwaliła osiągnięcia syna, jego postępy podczas uczestnictwa w turnusach rehabilitacyjnych i umiejętności jazdy na trójkołowym rowerze. Brajan często uśmiechał się do nas i życzył mnóstwa miłych rzeczy. Na nasze pytanie czego by sobie życzył, gdyby mogło się spełnić jego pragnienie mówił jak chciałby uszczęśliwić innych. W końcu powiedział nam o swoim największym marzeniu. Bardzo chciałby dostać fotel wiszący na stojaku, w którym mógłby się bujać w domu. Dzięki takiemu fotelowi Brajan przy ograniczeniach ruchowych i szybkim męczeniu się będzie mógł przebywać w swoim bezpiecznym świecie.

Mamy nadzieję, że szybko uda nam się spełnić marzenie Brajana, aby w zacisznym bujaku mógł wracać do zdrowia!

Pewnego niedzielnego popołudnia zostało spełnione marzenie Brajana!

Odwiedziłyśmy naszego Marzyciela mówiąc, że wpadłyśmy tylko na herbatkę. Nie spodziewał się, że za chwilę otrzyma swój wymarzony prezent. Razem z jego mamą i dziadkami szykowaliśmy niespodziankę. Gdy weszłyśmy do pokoju, Brajan od razu pokazał nam swoją pokaźną kolekcję Zingsów.

Gdy wszyscy byliśmy pochłonięci zabawą, zatelefonował Pan Krzysztof z informacją, że jest już na miejscu, ma prezent i czeka ze swoją ekipą przed domem. Jedna z nas po cichu wymknęła się z pokoju, wyszła po nowych gości i zaprowadziła do pokoju Brajana. Chłopiec skakał z radości, gdy jego oczom ukazała się wielka paczka – rozpoznał po kształcie, że jest to jego wymarzony fotel! Wyściskał każdego z nas, po czym wszyscy wzięliśmy się za rozpakowywanie i składanie fotela. Poszło bardzo sprawnie. Już po kilkunastu minutach Brajan mógł zasiąść w swoim wymarzonym „gnieździe” i pozostał tam do końca naszej wizyty.

Brajanku, bardzo się cieszymy, że mogliśmy Cię poznać i spełnić Twoje marzenie!

Z całego serca dziękujemy Panom: Krzysztofowi Piaskowemu, Kacprowi Florkowi, Sewerynowi Florkowi, Grzegorzowi Madoniowi, Borysowi Pawlikowskiemu, Krystianowi Matusiakowi, Mateuszowi Kęsce za spełnienie marzenia Brajana!