Moim marzeniem jest:

Plac zabaw

Justynka, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2023-09-15

Czy piątkowe popołudnie to dobry czas by wybrać się na bal? Bal wśród lal, na trampolinie :). W tak oryginalnym wydarzeniu nie miałam jeszcze okazji uczestniczyć. Nie sposób jednak odmówić, gdy zaprasza przeurocza Marzycielka Justynka, nowa podopieczna Fundacji. 

Justysię odwiedziłam razem z Małgosią i Kasią. Dziewczynka wybiegła uradowana na nasze spotkanie. Okręciła się wokół z dumą prezentując suknię, którą włożyła specjalnie na nasz przyjazd. Cały czas podskakiwała z radości. Kiedy wręczyłam jej powitalny „lodołamacz” uściskała mnie serdecznie. Tyle pozytywnej energii w tak małej osóbce. 

Justynka przedstawiłam nam swoje lale, w tym ulubionego Bobasa, który wymaga od Niej stałej opieki. Z wielką troską i wprawą przewinęła oraz nakarmiła swoją ulubienicę. Chociaż, nie było to łatwe zadanie, bo aż się spociła zakładając czystą pieluszkę, uśmiech nie schodził z Jej buźki. Mogę powiedzieć, że perlisty śmiech Marzycielki był motywem przewodnim tego spotkania. Emocje wręcz rozpierały naszą Marzycielkę. W pewnym momencie spontanicznie zaczęłyśmy grać zielonymi balonami. Ile śmiechu towarzyszyło tej zabawie…

By się zregenerować przed czekającym nas balem, mama podała ciasto i herbatę. Pomyślałam, że to dobry moment, aby obejrzeć „Księgę spełnionych marzeń”. Justynka była zachwycona przedstawionymi w niej marzeniami. Szczególnie żywiołowo zareagowała na jedno ze zdjęć. Okrzyki radości, podskoki: domek, huśtawka, zjeżdżalnia, piaskownica… i chwila zadumania – marzenie zostało odkryte .

Mama Justynki opowiedziała nam, jak Justysia uwielbia place zabaw. Gdy idą razem by odebrać z przedszkola braciszka naszej Marzycielki, Kubusia, dziewczynka za każdym razem ciągnie mamę w stronę huśtawki, piaskownicy czy zjeżdżalni. Niestety ze względu na obecny stan zdrowia oraz etap leczenia, nie może Ona bawić się na ogólnodostępnych placach zabaw. Dlatego domek z piaskownicą, zjeżdżalnia, huśtawki (Justysia pamięta o bracie ) i mała ścianka wspinaczkowa we własnym ogrodzie, to spełnienie marzeń Justynki. Ile radości daje naszej Marzycielce zabawa na świeżym powietrzu, mogłyśmy zaobserwować, gdy rozpoczął się bal na trampolinie :).

Droga Justynko, dołożymy wszelkich starań byś jak najprędzej mogła figlować na upragnionym placu zabaw.

Relacja: Anna K.

 

 

spełnienie marzenia

2024-03-01

Pamiętacie Justynkę, naszą małą Marzycielkę, która swoim śmiechem zaczarowuje cały świat? Muszę się przyznać, że ja już zatęskniłam za Jej entuzjazmem. Dlatego bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że dzięki dobrym ludziom możemy spełnić to wielkie marzenie o własnym placu zabaw właśnie teraz gdy wiosna coraz śmielej się u nas rozgaszcza.

Wraz z Euniką i Martyną, dotarłyśmy na miejsce w momencie, gdy Pan z ROBDREW i Tata, kończyli montować schodki prowadzące do tak wyczekiwanego przez Justysię domku. Mama naszej Marzycielki, zdradziła nam, że Justynka od kilku już dni, zaraz po przebudzeniu, z radością informuje wszystkich: „I tutaj będzie stał mój domek :)”, wymownie wskazując za okno na miejsce przeznaczone dla placu zabaw. Panią Kasię te słowa wprawiają w konsternację, ponieważ razem z mężem postanowili nie uprzedzać dzieci o spełnieniu marzenia. Uznali, że większą radość sprawi Im widok placu zabaw w całej swej okazałości. Tak bardzo chcieli całą sprawę zachować w sekrecie, że Tata przygotował nawet oryginalną zasłonę do okna, by ukryć przed Justysią i Kubusiem etap składania poszczególnych elementów placu. I na nic się zdały te wysiłki. Nasza Marzycielka i Jej brat zaintrygowani niecodzienną „dekoracją” okna od razu znaleźli sposób by się dowiedzieć co takiego kryje ta magiczna kurtyna.

Gdy weszłyśmy do domu, by przywitać się z resztą rodziny, nie ulegało najmniejszej wątpliwości, iż dzieciaki doskonale zdają sobie sprawę co takiego wyprawia się na zewnątrz. Tej radości, którą ujrzałyśmy na twarzy naszej Marzycielki nie da się opisać słowami. 

Jak przystało na prawdziwą Super Marzycielkę Justynka otrzymała od nas Dyplom Super Marzycielki :). Przyjęła go z uśmiechem i od razu „poleciła” Mamie by go schowała w bezpieczne miejsce a nam, Wolontariuszkom, w podziękowaniu wręczyła bukiety czerwonych goździków. Dziękujemy Ci pięknie Justysiu! Sprawiłaś nam ogromną radość :). 

Rodzeństwo pochwaliło się laurkami, które przygotowali dla uczniów Szkoły Podstawowej w Fajsławicach, Mama poczęstowała nas pyszną szarlotką i w końcu nadeszła tak bardzo wyczekiwana chwila – montaż placu zabaw został ukończony. Teraz nadszedł czas by go przetestować. Justynka w poskokach wybiegła na podwórze, swe pierwsze kroki kierując do nowego domku. Dzielnie wspięła się po schodach, pomachała nam z okienka, po czym odważnie zjechała ze zjeżdżalni. W tym czasie Kuba już wypróbowywał ściankę wspinaczkową. Tata jeszcze zawiesił huśtawki i starszy brat mógł pohuśtać swoją małą siostrzyczkę. Potem, wyczerpani eksplorowaniem nowego placu, razem ułożyli się wygodnie na bocianim gnieździe by odpocząć. Jednak po chwili zerwali się znów do zabawy.

W imieniu Justynki oraz całej Fundacji Mam Marzenie serdecznie dziękujemy: 

całej społeczności szkolnej Szkoły Podstawowej im. Powstańców Styczniowych w Fajsławicach, na czele z Panią Urszulą Paluch i Samorządem Uczniowskim klas I-III, Pizzeri "Fantazja" w Fajsławicach, Panu Andrzejowi Fornalowi, a także wszystkim osobom, które zaangażowały się w naszą coroczną akcję Dzień Pluszowego Misia!

Dzięki Waszej ofiarności marzenie Justynki zostało spełnione.

Justynko, dziękujemy Tobie za piękne marzenie. Dziękujemy, że mogliśmy razem z Tobą doświadczyć radości spełnianego marzenia. Nie przestawaj marzyć. Marzenia mają MOC!

Relacja: Anna K.