W ciepłą majową środę wspólnie z Agatą oraz Gabrysią wyruszyłyśmy na nasze pierwsze spotkanie z Anią. Dziewczynka razem z przemiłą mamą przywitała nas uśmiechem i dozą ciekawości. 

Ania, początkowo trochę nieśmiała, szybko okazała się być przeuroczą gadułą i z wypiekami na twarzy opowiadała nam o swoich zainteresowaniach. Lubi zwierzątka, a szczególnie jest miłośniczką kotków! Błyskotki, bransoletki, pierścionki wraz z tatuażami na wodę, nie są jej obce. Tego dnia miała pięknego kolorowego motylka na ramieniu. Jednakże to pluszowe zabawki skradły jej serce i są jej własną przytulaśną rodzinką. Wszystkie je uwielbia i posiada niemałą kolekcję, chętnie śpi z nimi, a jej kolekcja powiększyła się wraz z naszym przyjazdem i tak o to do rodzinki dołączył Misiek Zdzisiek :) 

W trakcie rozmowy dowiedziałyśmy się, że jej małą pasją jest malowanie rysunków niczym Picasso, ciężko się z tym porównaniem nie zgodzić, kiedy to Ania zaprezentowała nam swoją pracę. Miałyśmy również zaszczyt zostać profesjonalnie oprowadzone przez naszą małą przewodniczką po jej własnym podwórku, gdzie pokazała nam swoje dwa psy, gołębie i ulubioną część podwórka – oczywiście tą do zabawy, a na niej domek drewniany ze zjeżdżalnią, a w środku niego mała kanapa, huśtawka i ogromna trampolina. Wokół tego wszystkiego są piękne drzewka i dużo zieleni na zabawy ze starszym bratem. 

Ania zapytana o swoje marzenie zaczęła opisywać Disneyland, który widziała na filmikach i ją zauroczył, a szczególnie parady pełne księżniczek z jej ulubionych bajek – jej faworytki to Śpiąca Królewna oraz Śnieżka. 

Spotkanie w takim gronie zleciało nam bardzo szybko, jak i bardzo przyjemnie. Było nam niezmiernie miło poznać Anię i jej bliskich, a przede wszystkim jej jakże piękne marzenie. 

Aniu, pamiętamy o Twoim bajkowym marzeniu i trzymamy kciuki, żeby wkrótce się spełniło.

Relacja: Gabrysia K. i Oliwia S.

Z ogromną radością wspominamy ten wyjątkowy, wrześniowy weekend, kiedy to spełniło się wielkie marzenie naszej podopiecznej, Ani.
Nasza przygoda rozpoczęła się dzień przed wylotem. Spotkaliśmy się w hotelu w Warszawie blisko lotniska na uroczystej kolacji zapoznawczej. Atmosfera była naprawdę ciepła i radosna. To tam miałam okazję, jako wolontariuszka, poznać moją Marzycielkę – uroczą Anię, jej wspierającego tatę oraz starszego brata Jakuba. Od razu nawiązaliśmy świetny kontakt i czuć było ekscytację przed nadchodzącą podróżą.

Następnego ranka, pełni energii, wszyscy udaliśmy się na lotnisko, by wyruszyć w magiczną podróż! Cel był jeden: Disneyland - miejsce, o którym Ania marzyła najmocniej.

Kiedy tylko przekroczyliśmy bramy parku, Ania nie mogła oderwać wzroku od otaczającej ją bajkowej scenerii. Razem zanurzyliśmy się w świat czarów i niesamowitej zabawy. Ania, jak na prawdziwą małą księżniczkę przystało, zachwycała się atrakcjami typowymi dla dziewczynek. Zaczęliśmy od przeuroczego Labiryntu Księżniczki, gdzie mogła poczuć się jak bohaterka ulubionej baśni. Jeździliśmy też latającymi słonikami Dumbo, co wywoływało u niej salwy śmiechu. Nie zabrakło też frajdy w kolorowych jeżdżących samochodach, dających poczucie prawdziwej przygody. Oczywiście, by było jeszcze więcej emocji, daliśmy się ponieść szybszym atrakcjom - odważnie wypróbowaliśmy kilka rollercoasterów, które dostarczyły nam solidnej dawki adrenaliny.

Jednak to, co Ani najbardziej skradło serce, to musical w Domu Anny i Elsy. Nasza Marzycielka wprost ubóstwia te bohaterki, a zobaczenie ich na żywo, w tak spektakularnej oprawie, było dla niej spełnieniem najskrytszych pragnień.

Na zwieńczenie dnia, nie mogliśmy przegapić wieczornego pokazu na zamku. To było absolutnie spektakularne widowisko! Projekcje, światła, fajerwerki i muzyka stworzyły niezapomniany spektakl, który zapierał dech w piersiach i robił ogromne wrażenie na nas wszystkich.

Świetnie się razem bawiliśmy, a każdy moment spędzony w tym magicznym miejscu był pełen radości i uśmiechu. Czas spędzony z Anią, jej tatą i Jakubem był naprawdę miły i pełen pozytywnych emocji.

Ta podróż to nie tylko spełnienie marzenia, to także dowód na to, jak wielką moc ma dobro. Z tego miejsca, z całego serca, dziękujemy wszystkim Darczyńcom, którzy otworzyli swoje serca i dzięki którym Ania mogła spełnić swoje największe marzenie i zwiedzić Disneyland.

Pięknie dziękujemy za możliwość udziału w aż dziewięciu wydarzeniach, podczas których zbieraliśmy środki na marzenie Ani:
- Brunch pod chmurką na Błoniach pod Zamkiem,
- wyjątkowy charytatywny stream na YouTube z Mateuszem Kołodziejczykiem K00 ,
- Festyn Rodzinny na Słonecznym Wrotkowie, Rodzinne Sztafety Biegowe oraz Dziecięca Liga Pływacka z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Lublinie,
- Święto Dzielnicy Dziesiąta w Lublinie,
- Dożynki Gminne w Konopnicy,
- Kiermasz Bożonarodzeniowy na Wydziale Zarządzania Politechniki Lubelskiej,
- Świąteczna zbiórka w Szkole Podstawowej nr 50 im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego-Prymasa Tysiąclecia w Lublinie.

Dzięki Państwa hojności magia spełnionego marzenia naprawdę się wydarzyła! Dziękujemy!

Relacja: Edyta K.