Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2024-11-24
Pierwsze spotkanie, na którym wolontariusze odkrywają marzenie, jest równie emocjonujące co jego spełnienie. Z końcem listopada 2024 roku poznałyśmy naszą kolejną Marzycielkę, trzyletnią Jagnę - niezwykle dzielną, rezolutną, wesołą dziewczynkę, której uśmiech z twarzy podczas spotkania nie schodził. No może podczas przekomarzania się ze starszym rodzeństwem czasem na chwilę znikał z twarzy, by za chwilę znów się pojawić. Lodołamacze, czyli prezenty, z którymi przyszłyśmy i zielone balony, spełniły swoją rolę i szybko przełamały pierwsze lody. Jagnie najbardziej spodobały się sprezentowane przez nas pieczątki ze zwierzątkami. Pieczątkowanie nie tylko białych kartek, ale rąk wszystkich wokół tak ją wciągnęło, że trudno było zacząć rozmowę o najważniejszym, czyli o marzeniu. Musiałyśmy przez chwilę uzbroić się w cierpliwość, która się opłaciła, bo mała Marzycielka dała się przekonać do zejścia z kolan taty i zajęcia miejsca obok nas. Wspólnie starałyśmy się namalować marzenie Jagny, która bez chwili zwątpienia zdradziła, że marzy o żółtym domku z placem zabaw z huśtawkami, bocianim gniazdem, ścianką wspinaczkową i żółtą zjeżdżalnią. W środku chętnie zobaczy kuchnię oraz pufki do siedzenia. Precyzja małej wojowniczki wcale nas nie zdziwiła. Jak na trzylatkę jest niezwykle dojrzałą dziewczynką i wie czego chce. Jagna to wulkan energii, więc nie mamy wątpliwości, że mały plac zabaw będzie głównym miejscem spędzania czasu, wraz z rodzeństwem.
Jagusiu, walcz dzielnie i wracaj do zdrowia, a my zabieramy się za realizację Twojego marzenia!
spełnienie marzenia
2025-08-09
Sierpień 2025 roku był wyjątkowy – właśnie wtedy spełniło się marzenie naszej małej, czteroletniej Marzycielki, Jagny. Dziewczynka, którą poznałyśmy pod koniec listopada 2024 roku, od pierwszej chwili urzekła nas swoją radością, rezolutnością i energią. Podczas gdy Jagna odpoczywała z rodzicami i rodzeństwem na wakacjach, my wraz z firmą Active Garden i sponsorami oraz członkami 1 WDH “Bystrzaki” z Jasienia przygotowywaliśmy się do spełnienia marzenia, czyli chwili, na którą wszyscy zawsze czekamy. Plac został zaprojektowany i złożony z ogromną starannością – zadbano o każdy detal, zarówno techniczny, jak i kolorystyczny. Tydzień później w ruch poszły wałki i pędzle - zgodnie z życzeniem naszej małej projektantki, wspólnie z wolontariuszami i harcerzami pomalowaliśmy plac zabaw na piękny żółty kolor - za dostarczenie farb dziękujemy firmie Sil-bud Rakoniewice. Praca zajęła nam cały dzień, ale każdy pociągnięty pędzlem fragment przybliżał nas do chwili, gdy Jagna zobaczy swoje marzenie na żywo, co dodawało sił i motywacji.
Finał odbył się tydzień później – tuż po powrocie marzycielki z wakacyjnych wojaży. Na miejscu stawiliśmy się z samego rana. Wielkie szapoba dla rodziców i rodzeństwa, którzy dołożyli wszelkich starań, żeby Jagna niczego się nie domyśliła - plac zabaw stoi z tyłu domu, więc trzeba było pilnować wszystkiego, łącznie z roletami, które do porannego wyjazdu na zakupy nie mogły być podnoszone. Dzięki ich wsparciu i dyskrecji przygotowania przebiegły w pełnej tajemnicy. Gdy cała rodzina pojechała na zakupy, my ozdabialiśmy plac zabaw i bramę wjazdową naszymi fundacyjnymi balonami. Gdy wszystko było gotowe, daliśmy znać rodzicom, że czekamy na nich z niecierpliwością wraz z niedźwiedziem Maszą, za którą przebrała się jedna z obecnych przy spełnieniu harcerek. Chwila, w której Jagna wysiadła z samochodu, była wyjątkowa. Zaskoczenie, nieśmiałość, a potem szeroki, szczery uśmiech – tak wyglądał pierwszy moment spełnienia jej marzenia. Odważnie złapała za rękę swojego bajkowego przyjaciela i ruszyła w stronę nowego, żółtego domku z placem zabaw. Radość i ekscytacja, które w miarę upływu minut pojawiały się w oczach dziewczynki, mówiły więcej niż tysiąc słów. Zabawa pochłonęła ją całkowicie – tak bardzo, że trudno było namówić ją nawet na krótką przerwę do zdjęcia! W roli głównej wystąpił oczywiście domek z małą kuchnią, w której bardzo szybko pojawiły się warzywa z przydomowego ogródka, a nasza marzycielka wcieliła się w najlepszą kucharkę w okolicy.
Mamy nadzieję, że plac zabaw będzie tętnił życiem, a Jagna wraz z rodzeństwem i przyjaciółmi będzie spędzać na nim niezliczone godziny na wspaniałej zabawie, pełnej śmiechu i radości. Jedno wiemy na pewno – marzenia, nawet te najmniejsze, mają ogromną moc. Jagusiu, niech Twój żółty domek będzie pełen słońca, śmiechu i dziecięcych przygód!