Moim marzeniem jest:

PlayStation 5 z napędem i kierownicą

Nikodem, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spotkanie - poznanie marzenia

2025-09-13

Poznaliśmy kolejnego marzyciela! 12-letni Nikodem – chłopiec, którego oczy od pierwszej chwili zdradzają ogromną pasję i radość życia. Sport to jego cały świat. Z niegasnącym uśmiechem opowiadał nam o piłce nożnej, o emocjach na stadionie, o drużynach, które nosi w sercu. Najmocniej bije ono dla Realu Madryt, ale równie dumnie wspiera lokalne Zagłębie Sosnowiec. Mógłby godzinami opowiadać o meczach i piłkarzach – i słucha się go z zachwytem.

Ale piłka nożna to tylko część jego marzeń. Nikodem uwielbia motoryzację. Jego pokój to prawdziwa galeria samochodów LEGO – każdy model ma swoją historię, którą opowiada z pasją. Patrząc na niego, łatwo dostrzec, że w jego sercu drzemie przyszły kierowca wyścigowy. Dlatego największym marzeniem Nikodema jest PlayStation 5 z napędem i kierownicą. Dzięki nim mógłby choć wirtualnie poczuć wiatr w włosach i emocje prawdziwego wyścigu.

To spotkanie zostawiło w nas ogrom ciepła. Nikodem to chłopiec, który mimo trudności potrafi zarażać innych swoim uśmiechem, energią i wiarą w piękne chwile.

Dziś mamy szansę razem sprawić, by jego marzenie stało się rzeczywistością. Każda, nawet najmniejsza wpłata, to krok bliżej do tego, by Nikodem usiadł za wymarzoną kierownicą.

spełnienie marzenia

2025-11-08

W sali na oddziale onkologii w Katowicach panowała niezwykła cisza, jakby wszyscy przeczuwali, że za chwilę wydarzy się coś wyjątkowego. Nikodem siedział jednak na swoim szpitalnym łóżku, niczego nie świadomy, to miała być dla niego niespodzianka - i udało się!

Gdy do sali weszli wolontariusze Fundacji Mam Marzenie z dużymi pudłami owiniętymi w szary papier i charakterystyczne zielone wstążki, twarz chłopca rozjaśnił uśmiech, który był warty więcej niż tysiąc słów. Kiedy z opakowania wyłoniło się PlayStation 5 wraz z kierownicą, Nikodem przez chwilę nie mógł wydobyć z siebie ani słowa. Patrzył, jakby nie dowierzał, że to naprawdę jego marzenie właśnie się spełnia.

Łzy wzruszenia pojawiły się nie tylko w jego oczach, ale też w oczach mamy. To nie był zwykły prezent - to była odrobina normalności, radości i pasji w świecie pełnym kroplówek, badań i czekania. Nikodem od zawsze kochał samochody i wyścigi, a teraz mógł naprawdę poczuć się jak kierowca rajdowy, nawet jeśli jego tor wyścigowy znajdował się między łóżkiem a szafką w szpitalnym pokoju.

Pierwsze uruchomienie konsoli było jak start w nowy rozdział. Chłopiec z błyskiem w oku złapał za pady, a jego śmiech wypełnił cały pokój. W tej chwili nie liczyła się choroba, ani ból - tylko radość i spełnienie marzenia, które dodało mu sił i nadziei na przyszłość.

Dla nas, wolontariuszy, to także była chwila niezwykła. Widzieć, jak jedno marzenie potrafi odmienić dzień, a nawet cały pobyt na szpitalnym oddziale, to doświadczenie, którego nie da się zapomnieć.

Dziękujemy Państwu Annie i Szczepanowi Wita oraz ich gościom weselnym dzięki którym to marzenie mogło się spełnić!