Moim marzeniem jest:

laptop

Amadeusz, 9 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2009-06-12

 

 

W wietrzny piątek kolejnego długiego weekendu w polskim kalendarzu zaplanowałyśmy spotkać się z 9-letnim Amadeuszem. Spotkanie odbyło się w domu Marzyciela i jak się dowiedziałyśmy od Mamy chłopca byłyśmy niecierpliwie wyczekiwane. Ta wiadomość dodała nam większej pewności, gdy przekraczałyśmy próg domu. Zdobycie przychylności Amadeusza zabrało nam jednak dłuższą chwilę. Najpierw chłopiec przyglądał nam się badawczo, słuchał uważnie, dopiero kolejne próby dotarcia do niego, podejmowane dzielnie przez Anetkę przyniosły skutek i wywołały uśmiech na twarzy Marzyciela. Trudno się dziwić, by lekki wyraz ironii nie pojawił się na twarzy dorosłego 9-latka, do którego przyszły 3 wróżki ;) Nieważny jednak sposób – najważniejszy był uśmiech chłopca, którego udało nam się zachęcić do rozpakowania lodołamacza. Szybko przystąpiłyśmy do głównego tematu spotkania. Przedstawiłyśmy chłopcu cztery kategorie marzeń, popierając opowiadanie najbardziej barwnymi przykładami. Okazało się, że wybór nie był trudny. Amadeusz poinformował nas, że marzy o laptopie. Podpytałyśmy więc dociekliwie o przeznaczenie i parametry sprzętu. Po, nazwijmy to, „oficjalnej” części spotkania przyszedł czas na wspólne zdjęcia, rozmowy o talentach muzycznych (imię Marzyciela chyba nie było przypadkowe:) ) oraz przypomnienie zasad ruchu drogowego w trakcie układania drogi. Spotkanie zakończyło się obietnicą Amadeusza, który postanowił przygotować dla nas piosenkę – może o marzeniach… może o wrażliwym chłopcu dzielnie stawiającym czoło chorobie… Mamy więc dodatkową motywację, by spotkać się ponownie! 

Jeśli ktoś  chciałby nam pomóc spełnić marzenie Amadeusza, bardzo prosimy o kontakt na adres: krakow@mammarzenie.org lub telefonicznie: (12) 426 31 11.  

 

inne

2009-08-16

Dnia 16 sierpnia trzy wolontariuszki od rana czekały z utęsknieniem na spotkanie z marzycielem. Gdy wybiła godzina 10 były już przed domem chłopca, w rękach trzymając zielone paczki a w nich "Coś" o czym Aduś marzył najbardziej. Początkowo chłopiec był troszkę onieśmielony, jednak po chwili zaczął się śmiać i żartować. Z zaciekawieniem patrzył na nasze zielone paczki, więc nie kazałyśmy mu długo czekać. Oto nadszedł czas długo oczekiwany przez Amadeusza. Raz..dwa...trzy i papier został zdarty a oczom ukazał się cudowny, czarny laptop- o takim właśnie Aduś marzył najbardziej! Widać było iskierki w oczkach marzyciela i cudowny uśmiech!!!Taki widok dostarczył nam wielu pozytywnych emocji. Gdy dziecko jest szczęśliwe, szczęśliwy jest cały świat. Amadeusz , gdy tylko uruchomił laptopa pokazał nam swoje zdjęcia, uruchomił ulubioną muzykę. Włączył również grę Spiderman, która od nas dostał. My cieszyliśmy się podwójnie, gdyż okazało się,że to ulubiona gra marzyciela. Po chwili Aduś zafascynowany komputerem uciekł w wirtualny świat, więc by Mu nie przeszkadzać wręczyłyśmy  dyplom pożegnałyśmy się i wyruszyłyśmy do domów by móc spełniać kolejne marzenia. Mamy nadzieję, że Amadeusz teraz przemierza już kolejne poziomy w swoich ulubionych grach! Czekamy również, na chwilę gdy Aduś zaśpiewa dla nas swoją piosenkę! Amadeusz pamiętaj nigdy nie przestawaj marzyć, bo marzenia się spełniają:))))