Moim marzeniem jest:

17-calowy laptop, z porządną kartę graficzną do najnowszych gier, Sims 3 i lego Star Wars

Bartosz, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2009-07-05


Do szpitala w Prokocimiu dotarliśmy w upalne niedzielne popołudnie. Poinformowano nas wcześniej, że nasz nowy Marzyciel, 10-cio letni Bartek jest chłopcem o umyśle ścisłym, dlatego zabraliśmy dla niego skomplikowany (w każdym razie dla nas), wehikuł serii lego racers. Na oddziale odnajdujemy salę, Marzyciel we własnej osobie dołącza po chwili. Obok łóżka, na parapecie piętrzą się drewniane elementy, oraz dokończone już modele pojazdów. Mniej więcej 1 dziennie - zapewnia z uśmiechem mama Bartka. Tak dowiadujemy się, że mamy do czynienia z prawdziwym majstrem - złotą rączką. nie straszne mu także drobne maszyny, czy urządzenia elektroniczne. Zdarzyło mu się już nawet
rozłożyć na części prawdziwy samochód, o czym nasz  Marzyciel wspomina tylko przelotnie, ale z błyskiem dumy w oczach. Z dalszej rozmowy wynika też, że niedługo Bartek będzie urządzał swój pokój, w którym ważnym elementem będzie dywanik z owcy, oraz że lubi oglądać filmy,  zwłaszcza horrory, które jego zdaniem są raczej śmieszne, niż straszne. Po tych kilku informacjach dowiadujemy się z końcu dwóch rzeczy: po pierwsze tego, co zamierzaliśmy powiedzieć na temat
fundacji, a co świetnie przygotowany Bartek wyrecytował jednym tchem, i wreszcie po drugie, poznaliśmy jego największe marzenie. Jak przystało na chłopca, który dokładnie wie, czego chce, Bartek zna nawet dokładne parametry wymarzonego laptopa, chciałby także dostać dwie gry na dobry początek.
 Przez cały czas trwania rozmowy przyniesiony przez nas lodołamacz, prezentujący się początkowo jako sterta klocków, nabierał kształtu i coraz bardziej przypominał obrazek na pudełku. Jego składanie wymagało koncentracji, stąd postanowiliśmy zakończyć spotkanie, dumni że zapewniliśmy naszemu majsterkowiczowi przyjemne zajęcie... w każdym
razie na jakieś pół godziny.

spełnienie marzenia

2009-11-16

Do Bartka dojechaliśmy z małym opóźnieniem. Najpierw majster klepka Sabina nie mogła sobie poradzić z zapakowaniem laptopa a potem Grzesiu musiał się wrócić z przystanku po torbę do niego. W międzyczasie Bartek wyruszył na poszukiwania gier.
W wyśmienitych humorach rozpoczęliśmy podróż do spełnienia marzenia Marcina o laptopie i grach Simsach 3 oraz Star Wars.
Jako detektywi rozszyfrowaliśmy drogę do domu Bartka. Pod czujnym okiem krakowskiego MPK przemierzaliśmy ulice. Jednak już przy samych drzwiach spotkała nas mała niespodzianka. Jeden z wolontariuszy zadzwonił domofonem pod zły adres. Grupa śledcza z szefową Sabiną na czele rozgryzła ten problem i zadzwoniła pod prawidłowy numer.
Drzwi otworzyła nam mama marzyciela. Bartek z przerażeniem w oczach patrzył na grupę wolontariuszy, którzy go odwiedzili. Dopiero po chwili przypomniał sobie wizytę wolontariusza –jego imiennika, w szpitalu.Kiedy wręczyliśmy mu prezent w dużym pudełku od razu przystąpił do rozpracowywania systemu operacyjnego laptopa. Przez dłuższą chwile siedział i klikal bez słowa każdą ikonę na pulpicie komputera. Dopiero, kiedy dostał gry zaczęła się zabawa. Podczas instalacji młodszy brat Bartka zaczął przynosić swoje zabawki. No i się zaczęło…rozpętała się bitwa na plastikowych bohaterów i strzelające rzutkami pistolety. Grzegorz raz nawet dostał z buta (zabawki) a Sabina dzielnie broniła się przed ostrzałem. Bartek rozpracował obrotową broń najnowszej generacji. Śmiechu, rozmów i dobrej zabawy nie było końca. Rodzice marzyciela stwierdzili, że spokojnie mogliby iść na spacer, bo chłopaki zostali by pod dobrą opieką. Na szczęście instalacja Simsów dobiegła końca i zgodnie po wygranej bitwie zasiedliśmy przed monitor.
Jako, że tego samego dnia Bartek był po wizycie w szpitalu a jego tata powiedział, że i tak będzie z laptopem siedział do rana, pożegnaliśmy się, aby mógł spokojnie cieszyć się nowym sprzętem.
Jako, że to było moje pierwsze spełnienie marzenia, ten dzień na zawsze pozostanie w mojej pamięci.