Moim marzeniem jest:

Laptop z kamerką i internetem

Piotr, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-11-29

Piotruś to nieśmiały fan komputerów. Ten niesamowity 11 latek, wie chyba wszystko o grach, jednak jego ulubiona to „Need for Speed under grand 2”. Nie ma sobie równych w tym samochodowym pościgu… Gdy jest w domu nie można oderwać go od komputera, a nauczyciel od informatyki jest jego najbardziej wyczekiwanym gościem.

Piotrek, marzy o laptopie z kamerką i internetem, dzięki któremu podczas pobytu w szpitalu będzie mógł się komunikować z przyjaciółmi, rodzeństwem oraz grać w ukochane gry. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, większość z nas będzie świętować z rodziną, cieszyć się z prezentów, kolacji. Piotruś te Święta prawdopodobnie spędzi w szpitalu.... 

Chciałybyśmy wspólnie z Państwem podarować ten niesamowity prezent, żeby na jego twarzy zagościł uśmiech, radość ze spełnionego marzenia.  
Prosimy o kontakt, wszystkie osoby, które mogłyby pomóc i sprawić, że świat marzeń Piotrka zamieni się w rzeczywistość.

Monika Kopczyńska – 509 030 707, m.kopczynska@onet.eu
Dorota Wesołowska – dorotawesolowska@gmail.com



spełnienie marzenia

2009-12-17

Kolejne Spełnione marzenie, kolejny uśmiech na twarzy… Wiara, że teraz wszystko już jest możliwe…


Mimo śniegu, zasypanej Warszawy, korków i mrozu biegłyśmy do szpitala na spotkanie z naszym Marzycielem. Pełne energii, chciałyśmy być tam jak najszybciej. Piotruś nic się nie spodziewał, to miała być prawdziwa niespodzianka. Marzenie wyjątkowe, ponieważ aby je usłyszeć musiałyśmy bardzo się postarać, żeby Piotrek nam zaufał. I ogromna radość pojawiła się na naszych twarzach, w momencie kiedy się udało!

Piotruś otworzył swój świat marzeń specjalnie dla nas, żebyśmy chociaż na chwilkę mogły tam zajrzeć.


Zimowy dzień, ślicznie zapakowany laptop pod ręką i szybkim krokiem zmierzamy na oddział. Piotrek trochę niespokojny wyszedł na korytarz. Nie mógł uwierzyć w to co widzi… Na pytanie co to jest, odpowiedział „nie wiem”. Nie wiedział, a może bał się powiedzieć, że to jest jego marzenie? Bo jak by to nie było to, to przecież było by smutno…
Nie ma co czekać! Piotruś rozrywa papier, ale zaczyna od najmniejszego prezentu. Uważanie ogląda pudełko z grą komputerową. Wszystko po mału staje się jasne. Kolejny pakunek, kolejny papier do rozerwania - Piotruś z nadzieją zerka do środka. Kolejne pudełko, ale jakieś takie znajome, ze znaną marką… Uśmiech pojawia się na twarzy, iskierki zapalają się w oczach, ale niepewność pozostaje! Dopiero po wyjęciu marzenia z pudełka, Piotruś cichutko powiedział do siebie „To jest laptop”. Tak! To jest to! Najskrytsze marzenie! Szybkie uruchamianie, bo przecież Piotrek musiał sprawdzić, czy działa, a przy okazji upewnić się czy to nie jest sen. Wolontariuszka Dorota, tłumaczyła jak co trzeba podłączyć, co zrobić, żeby działał Internet itp. Wydaje mi się, że Piotruś to wszystko wiedział, ale kulturalnie Dorocie nie przerywał.
Pamiątkowe zdjęcia, szczery uśmiech. I szczere dziękuję, poprzedzone rzuceniem się na szyję. Aż łezka w oku nam się zakręciła. Marzenie spełnione, teraz czas na następne, takie bardziej przyziemne. Na pierwszym miejscu są pewnie Święta, spędzone w domu…
Piotrusiu, mamy nadzieję, że i to marzenie się spełni! I pamiętaj – nie przestawaj nigdy marzyć! A za parę lat, już będziesz informatykiem, to niech każde spojrzenie na tego laptopa przypomina Ci o marzeniach - o tym, że one naprawdę się spełniają!