28 września, słoneczny jesienny dzień- rankiem udałam się na oddział pediatryczny pierwszy Szpitala Dziecięcego, aby spotkać się z sześcioletnim Marzycielem Adrianem. Gdy dotarłam na miejsce Adrian uczestniczył w lekcjach, które odbywały się na świetlicy. Moja wizyta ucieszyła chłopca, bo po pierwsze niezapowiedziana przerwa od lekcji, po drugie w ręku trzymałam klocki Robot Transformers, które po kilku przeróbkach Adriana zmieniły się w... ciężarówkę!

Przeszliśmy na salę i tam rozpoczęliśmy rozmowę na temat marzenia jakie ma Adrian. Myślał o duuużej karuzeli, ale niestety, stan zdrowia Adrianka nie pozwala na wyjazdy. Po niedługim zastanowieniu chłopiec wyznał, że oprócz obowiązkowych zajęć i odrabianiu lekcji na sali szpitalnej przydałoby mu się PSP z grami "wyscigówki" i "roboty". Oczywiście marzenie Adrianka spełnimy jak najszybciej. Pozdrawiamy i do zobaczenia. 

6 grudnia, kolejny piękny dzień na spełnienie marzeń. Nie tylko dzieci czyszczą swoje buty i wypatrują Mikołaja. Ja do swojego Marzyciela nie jechałam przebrana w strój mikołajowy, ale za to z super wymarzoną Play Station Portable. Sześcioletni Adrianek, bo o nim mowa, po prawie rocznym pobycie w szpitalu pojechał do domu na przepustkę i tam też go odwiedziłam.

W pierwszych chwilach wizyty Adrian był trochę zawstydzony i małomówny, ale bardzo szybko "rozkręcił" się i zaczęło się wielkie rozpakowywanie prezentu. PSP i do tego cztery gry wprawiły Marzyciela w wielką radość. Nie mógł się doczekać instalowania, ładowania gier, w czym swą pomoc zaoferował mu tata. Instrukcja długa, ale mamy nadzieję, że chłopaki szybko się z tym uporają i oprócz obowiązkowych lekcji i odwiedzin nauczycielek, Adrian i jego tata będą mogli zdobywać najwyższe
punkty w grach, czego im życzymy. A przede wszystkim: Adrianku szybkiego, szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiamy i do zobaczenia!