Moim marzeniem jest:

Pobyt w SPA w Tatrach

Agnieszka, 15 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-01-16

W sobotę odwiedziły mnie trzy wspaniałe wolontariuszki. W prezencie od nich dostałam fantastyczne książki, z których bardzo się ucieszyłam!! Od początku spotkania złapałyśmy świetny kontakt. Rozmawiało mi się z nimi, jakbym znała je od lat. Kiedy poruszyłyśmy temat mojego marzenia, wyznałam nieśmiało, że chciałabym zrelaksować się w ośrodku SPA - zapomnieć choć na chwilę o sprawach związanych z chorobą i szpitalem. Pani Asia jako miejsce pobytu zaproponowała Tatry. Uznałam to za strzał w dziesiątkę, ponieważ góry zawsze mnie fascynowały i pobudzały moją wyobraźnię. Z niecierpliwością czekam na ten wyjazd! Jestem bardzo wdzięczna ludziom, którzy z radością zechcieli spełnić moje marzenie i przywołać uśmiech na mojej twarzy!

 

inne

2010-01-25

W Zakopanem było cudownie. Nawet nie wyobrażałam sobie jakie wspaniałe rzeczy mogą mnie tam spotkać. Gdy późnym popołudniem dojechaliśmy na miejsce ujrzałam 4-gwiazdkowy Hotel "Stamary". Nigdy nie byłam w tak ekskluzywnym miejscu, więc na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech, który już nie opuścił mnie do końca wyjazdu. Ale prawdziwych emocji dostarczyła mi przejażdżka bryczką po mieście, a zaraz po niej ognisko z kiełbaskami przy mrozie sięgającym nawet 15stopni Celsjusza poniżej zera. Gospodarze, którzy nas gościli okazali się fantastyczni: otwarci, uśmiechnięci, świetnie się z nimi rozmawiało. Drugi dzień upłynął mi na relaksie w SPA. Cudownie było oddać się błogiemu lenistwu, zapomnieć o wszystkich chwilach spędzonych w szpitalu. Nareszcie poczułam się odprężona, zszedł ze mnie cały stres. Uwieńczeniem dnia była elegancka, pełna smacznych potraw kolacja, na którą zawiozła nas biała limuzyna. Gdy wsiadałam do niej wiele osób stanęło i przyglądało się temu, co mnie trochę rozbawiło, ale też sprawiło niemałą przyjemność. Ostatniego dnia wjechaliśmy kolejką na Kasprowy Wierch. Widoki zapierały dech w piersiach, ośnieżone szczyty i doliny na tle błękitnego nieba prezentowały się niewiarygodnie. W Zakopanem zostałam obdarowana mnóstwem prezentów, liczne pamiątki (album, ołówki, figurki czy kubek) ozdabiają teraz moje biurko. Szczególnie do gustu przypadła mi futrzana czapka, od tej pory żadne mrozy nie są mi straszne. Mogę tylko z całego serca podziękować osobom, które urzeczywistniły moje marzenia. Jestem ogromnie wzruszona i nie zapomnę tego wyjazdu do końca życia.