Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Domisiami

Julia, 5 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Domisie

pierwsze spotkanie

2010-12-27

   W mroźny, zimowy dzień odwiedziłyśmy naszą nową marzycielkę- Julkę. Ponieważ dziewczynka ma wielki talent plastyczny i bardzo lubi robótki ręczne, dostała od nas torbę pełną materiałów do pracy. Bardzo się ucieszyła, szczególnie z farb. Od razu rozpakowała je i namalowała piękny obrazek. Było na nim morze, złoty piasek i piękne słońce. Julka powiedziała, że nie może doczekać się wakacji, bo wtedy będzie mogła razem z rodzicami powygrzewać się na takiej plaży i budować zamki z piasku.
Nasza młoda artystka ma bardzo bogatą wyobraźnię. Pokazała to przy kolejnym zajęciu, jakim było wyklejanie wróżek. Julka tworzyła niezwykłe, zabawne scenki przedstawiające życie w bajkowym świecie . Historyjki te przeniosły nas w świat marzeń. Dziewczynka powiedziała, że marzy o własnej bibliotece, w której miałaby bardzo dużo książek i wielu czytelników. Chciałaby też dostać fajny prezent, ale nie zdradziła jaki. Obiecała, ze powie nam następnym razem.
Bardzo szybko leciał czas spędzany z naszą nową marzycielką. Niestety zrobiło się już późno i musiałyśmy wracać do domu. Z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie.

spełnienie marzenia

2011-03-30

  Wreszcie nadszedł wymarzony dzień! Dzisiaj Julcia miała poznać Domisie. Od rana nie mogła doczekać się spotkania. Odliczała godziny, a gdy dochodziła siedemnasta, udała się w okolice windy, aby powitać swoich gości. Tymczasem, okazało się, że Domisie są już na oddziale. Ta wieść bardzo szybko się rozeszła po szpitalu i podekscytowana Julka udała się na poszukiwania.

  Widok ulubionych bohaterów trochę onieśmielił dziewczynkę, ale pierwsze lody szybko zostały przełamane. Już po chwili, nasza marzycielka, siedziała  u Pysi na kolanach. Rozmawiała i słuchała opowieści z „domisiowej" krainy. Amelka narysowała jej swój portret. Potem Domisie czytały bajki, a Julcia wręczyła im przepiękne laurki, które sama przygotowała.

  Szybko okazało się, ze Strachowyj nie jest taki straszny, jakby się wydawało. Obiecał Julce, ze będzie grzeczny i podpisał oświadczenie. Od tej pory, gdy tylko zaczynał rozrabiać, Julcia przypominała mu o obietnicy. Aż miło było popatrzeć jak się zmieniał.

   Z sali, w której Julcia rozmawiała z Domisiami, słychać było śmiech i radosne okrzyki. Gdy wesołej gromadce znudziło się siedzenie, nasza marzycielka oprowadziła swoich gości po oddziale. Tam, Domisie spotkały wśród dzieci bardzo wielu fanów.  Wspólnym zdjęciom i zabawom nie było końca. Wszyscy byli bardzo wdzięczni Julce, że przyprowadziła swoich znajomych.

 

To był niezwykły dzień dla Julci jej szpitalnych kolegów. Miło było popatrzeć na promienne uśmiechy, które nie znikały z twarzy dzieci.

 

 

 

Spełnienie tego marzenia nie byłoby możliwe bez życzliwości i zaangażowania kilku osób.

 

Z całego serca dziękujemy:

 

Pani Beacie Waszczuk - autorce programu

Pani Beacie Wyrąbkiewicz - odtwórczyni roli Pysi

Pani Katarzynie Taracińskiej - Badurze - odtwórczyni roli Amelki

Panu Wojciechowi Dmochowskiemu - odtwórcy roli Eryka

oraz

Panu Rafałowi Szałajko - odtwórcy roli Strachowyja

 

za poświecony czas, niezwykłą, ciepłą, bajkową atmosferę i radość dzieci, które mogły na chwilę zapomnieć o cierpieniu, jakie ich spotkało.

 

Dziękuję też Aleksandrze Borzęckiej, Annie Fiszer i  Łucji Kalisiewicz za kosz pluszowych piesków dla Julci.