Moim marzeniem jest:

Tablet

Andrey, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2022-11-23

Uśmiechnięta buzia Andreya wita nas w kolorowej sali zabaw na oddziale onkologicznym w Zabrzu. Nasz Marzyciel grzecznie i cierpliwie czeka, aż porozmawiamy z opiekunką oświatową i mamą. Na chwilę zabierają nas do pokoju, w którym jest łóżko Andreya. W ten sposób dzielą się z nami swoim małym szpitalnym światem, w którym żyją od marca. Wtedy 7-letni Andrey przyjechał z Ukrainy do Polski z mamą. Jego siostry bliźniaczki zostały na Ukrainie, teraz nawet nie mogą się uczyć, bo nie mają prądu, ani Internetu.

Andrey czas spędza bawiąc się z rówieśnikami na oddziale lub grając na wypożyczonym komputerze.

Kilka dni temu poproszono dzieci, żeby namalowały, co chciałyby dostać od Świętego Mikołaja. Nasz uroczy chłopiec narysował tablet, Myszkę Mickey i słodycze. Kiedy więc padło nasze pytanie, o największe marzenie, Andrey bez zastanowienia potwierdził – marzy o tablecie, na którym będzie mógł „grać w gry”. Mama dodała, że będzie uczył się również pisać literki, ale przecież dobrze wiemy, do czego dziecku ma posłużyć tablet.

Opiekunka mówi nam jeszcze, że Andrey trafił z mamą prosto z Ukrainy na oddział z przysłowiową reklamówką rzeczy, więc dla 7-latka własny tablet to skarb.

Chłopczyk jest ogromnym fanem samochodów. Kiedy tylko będzie cieplej i będzie to możliwe odwiedzi salon samochodowy ulubionej marki, który obiecał mu gościnę i przejażdżkę wybranymi przez niego modelami aut.

Chcemy spełnić najważniejsze na ten moment marzenie Andreya i na chwilę oderwać go od szpitalnego świata.

spełnienie marzenia

2023-01-18

Łączymy się wirtualnie z naszym dobrym duszkiem, który przebywa na oddziale onkologicznym w szpitalu w Zabrzu. Nasz Marzyciel Andrey leży pod kroplówką i nie ma pojęcia, co go czeka tego dnia. Dopiero kiedy na ekranie telefonu widzi znajomą twarz wolontariusza, zaczyna się uśmiechać ze zrozumieniem, po co tyle osób zebrało się wkoło niego. Pielęgniarki robią zdjęcia, a za jego łóżkiem szpitalnym stanęła nasza zaprzyjaźniona Pani Joasia. Nam nie wolno wejść na oddział, więc to ona w imieniu Fundacji wręcza Andreyowi paczkę z niespodzianką.

Chłopiec mimo kroplówki sam rozpakowuje prezent, raz po raz tylko prosząc mamę o pomoc. Wzruszenie odbiera mowę obecnym w pokoju Andreya. A on sam uśmiecha się coraz szerzej. Jest szczęśliwy kiedy pod stosem zielonych piórek i złotych gwiazdek odkopuje wymarzonego tableta. Od razu go włącza i szuka języka ukraińskiego, żeby go używać bez ograniczeń językowych. Radość dziecka, którą możemy oglądać na ekranie, jest dla nas bezcenna. Zawsze czekamy na ten moment od chwili, kiedy usłyszymy, co jest marzeniem naszych podopiecznych.

Tablet Andreya będzie mu służył, kiedy skończy wreszcie leczenie i wróci do domu w Ukrainie. Czujemy, że zabierze ze sobą cząstkę nas.