W czwartkowe mroźne popołudnie spotkałyśmy się z Martą, naszą marzycielką. Czekała na nas w swoim mieszkaniu z cudownymi rodzicami, uśmiechniętą siostrą i przesympatycznym króliczkiem o wdzięcznym imieniu Bybeł.

Marta jest uczennicą ósmej klasy i w tym roku czeka ją podjęcie decyzji wyboru szkoły. Zdradziła nam, że myśli o liceum o profilu informatycznym, ale gdzieś po głowie krąży jej także myśl skierowania swoich kroków do liceum plastycznego. Rozmawiałyśmy również o jej zainteresowaniach. Marta lubi czytać książki, ale tylko te z dobrym zakończeniem. Ma swój nietypowy sposób wyboru książek, mianowicie zaczyna czytać od końca. Jeżeli jest przysłowiowy happy end, wraca do początku książki.

Największą pasją naszej marzycielki jest sport. Nic dziwnego, ponieważ można powiedzieć, że to pasja rodzinna. Przed chorobą Marta sama uprawiała sport, jednak teraz wiernie kibicuje ulubionym drużynom i sportowcom. Z zaciekawieniem słuchaliśmy historii o wspaniałych wakacjach, które spędziła na obozie tzw. przetrwania. Obóz ten był wyjątkowy, gdyż był pełen wyzwań, ciekawych zadań i przeżyć. Marta opowiadała nam o budowie szałasu, szukaniu drogi w lesie i strzelaniu z łuku. To ostatnie szczególnie przypadło jej do gustu.

Marta to dziewczyna pełna optymizmu, pasji, mająca swoje marzenia. O pomoc w realizacji tego największego poprosiła nas. Najbardziej pragnie spotkać się z siatkarzem Tomaszem Fornalem z Klubu Sportowego Jastrzębski Węgiel.