W zeszłą środę mieliśmy okazję odwiedzić kolejnego z naszych Marzycieli. Tym razem był to Rusłan - 16-letni chłopak z Ukrainy, który wraz z rodzicami oraz częścią rodzeństwa przybył niedawno do Polski. Już od samego początku wizyty czuliśmy ogromną gościnność ze strony rodziców Rusłana i jego samego, dlatego też szybko przełamaliśmy przysłowiowe "pierwsze lody". Mieliśmy też okazję poznać choćby Andrieja - młodszego brata naszego Marzyciela. Rusłan, który mimo niedługiego pobytu w naszym kraju bardzo dobrze mówi po polsku, powiedział nam o wrażeniach z nauki w polskiej szkole oraz pochwalił się, że w wolnym czasie próbuje swoich sił w grze na gitarze. Niestety, nie udało się nam go namówić do zaprezentowania próbki swoich umiejętności.

W międzyczasie mama naszego Marzyciela przyniosła słodką niespodziankę, którą nas poczęstowała. Okazał się nią być tradycyjny przysmak naszych wschodnich sąsiadów, czyli miodownik. Był on przepyszny i zjedliśmy go z ogromną chęcią. Z kolei tata chłopca opowiedział o swojej pasji do wędkarstwa, wspominając złowionego 20-kilogramowego suma.

Przed zakończeniem wizyty nie pozostało nam zatem nic innego, jak dowiedzieć się od Rusłana tego, jakie jest jego największe marzenie. Byliśmy jego bardzo ciekawi. Jako, że w chwilach wolnych od nauki Rusłan lubi grać w gry komputerowe, nie było większym zaskoczeniem to, że marzy o komputerze gamingowym.

Trzeba zatem zakasać rękawy i przystąpić do działań, żeby marzenie Rusłana mogło się ziścić :)

W słoneczne wtorkowe popołudnie, wraz z drugą wolontariuszką Anią, miałyśmy przyjemność spełnić marzenie jednego z podopiecznych Fundacji Mam Marzenie. Tym razem był to Ruslan, który pasjonował się grami komputerowymi. Nic dziwnego, że jego wielkim marzeniem był nowoczesny komputer gamingowy.
Kiedy dotarłyśmy na miejsce, już na podwórzu oczekiwał na nas Ruslan. Pomógł nam znieść prezent do domu, bo był on naprawdę ciężki. Ruslan od razu rozpoczął rozpakowywanie prezentu. Kiedy pudła z komputerem i monitorem zostały otworzone emocje sięgnęły zenitu. Na twarzy Ruslana pojawił się ogromny uśmiech, a w oczach błysk zadowolenia. Nasz Marzyciel nie mógł doczekać się uruchomienia nowego sprzętu. Pomógł w tym starszy brat – informatyk. Wówczas naszym oczom ukazał się prawdziwy technologiczny cud - nowoczesny sprzęt z podświetlaną obudową, który od razu rozbłysł kolorami. Komputer wyglądał jak z gamingowych marzeń – cały świecący, efektowny i gotowy do działania. Do tego wielki monitor z z półokrągłym ekranem.
Całe spotkanie przebiegło w bardzo miłej, serdecznej atmosferze, do czego przyczyniała się też mama Ruslana, która przygotowała dla nas słodką niespodziankę - przepyszne ciasto i deser.
To było popołudnie pełne wzruszeń, emocji i pięknych emocji. Cieszymy się, że mogłyśmy dzielić te chwile szczęścia z tak wyjątkową osobę jak Ruslan.