Moim marzeniem jest:

Lot awionetką

Dominik, 5 lat

Kategoria: inne

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2023-04-05

Kwietniowego wieczoru postanowiliśmy złożyć wizytę naszemu nowemu marzycielowi Dominikowi. Już od samego przekroczenia progu domu przywitał nas radosny, aczkolwiek nieśmiały chłopiec. Na przełamanie pierwszych lodów wręczyłyśmy mu drobny upominek w postaci składanego samolotu. Skąd pomysł akurat na taki podarunek? Otóż Dominik interesuje się samolotami i lotnictwem. Nasz marzyciel był szczęśliwy z otrzymanego prezentu. Od razu przeszliśmy do wspólnego składania samolotu i słuchania prze różnych opowieści na temat latania i rodzajów samolotów. Dominik godzinami mógłby opowiadać nam o swojej pasji, a nas z każdą chwilą zaciekawiało coraz bardziej. Nietrudno było odgadnąć jakie marzenie będzie miał chłopiec. Otóż największym marzeniem Dominika jest lot awionetką! Zrobimy wszystko, aby spełnić to marzenie najszybciej jak to tylko będzie możliwe. Dominiku jesteś cudownym i radosnym chłopcem. Trzymaj za nas mocno kciuki, abyśmy następnym razem mogli spotkać się już na spełnieniu tego cudownego marzenia!

spełnienie marzenia

2024-01-08

Pięknego, aczkolwiek mroźnego dnia udaliśmy się na lotnisko w Chojnie, aby móc spełnić najskrytsze marzenie Dominika o locie awionetka. Niebo tego dnia prezentowało się bezchmurnie. Przez towarzyszacy nam mróz musiało nastąpić odmrożenie samolotu co trwalo dłuższą chwilę, więc nasz marzyciel musiał wykazać się odrobinka cierpliwości, ale żeby nie marnować czasu na bezczynnym czekaniu udaliśmy się do biura obsługi lotniska, gdzie chłopiec przeszedł oficjalne szkolenie z pilotowania samolotu. Gdy już wszystko było przygotowane udaliśmy się w stronę ulubionego środka transportu naszego Dominika. Im podchodziliśmy bliżej tym na twarzy chłopca pojawiał się coraz to większy uśmiech. Już po krótkiej chwili w kabinie awionetki wraz z mamą zasiadł nasz marzyciel i z prędkością światła wznieśli się nad miastem Chojna podziwiając przepiękne widoki z góry. Zrobili kilka okrążeń nad miastem, jak i tuż przy samej ziemii. Dominik dostał również możliwość samodzielnego pilotowania co było dla niego ogromnym przeżyciem. Po kilku godzinach lotniczych szaleństw wszyscy wspólnie usiedliśmy i zjedliśmy przepyszny tort.