Długo wyczekiwane spotkanie z naszą nową Marzycielką, które z powodu jej pobytów w szpitalu kilkakrotnie musieliśmy przekładać, w końcu doszło do skutku. We środowe, kwietniowe popołudnie udaliśmy się na wizytę do Weroniki.

Na miejscu przywitała nas nieśmiała, ale bardzo urocza dziewczyna. Weronika uśmiechnęła się delikatnie na nasz widok – w jej oczach było coś wyjątkowego, choć początkowo to nieśmiałość brała górę. Aby nieco przełamać pierwsze lody, wręczyliśmy jej kartę podarunkową na kosmetyki – chcieliśmy, by mogła sprawić sobie coś, co naprawdę lubi i co sprawi jej radość.

Weronika od roku mieszka u swojej cioci. Niestety, przez zmianę miejsca zamieszkania jej kontakt z rówieśnikami został znacznie ograniczony. Na szczęście codzienne rozmowy telefoniczne z najlepszą przyjaciółką Zosią dają jej wiele radości i wsparcia. Wieczory najczęściej spędza z wujkiem – ich wspólne rozgrywki w szachy to już mały, rodzinny rytuał :)

Podczas rozmowy wyczuwało się tęsknotę – Weronice bardzo brakuje rodzinnego domu oraz spotkań z dawnymi koleżankami. W jej słowach pojawiło się ciche marzenie – nowy telefon - niebieski iPhone 15 z etui i szybką ochronną – marzenie, które mamy ogromną nadzieję spełnić i które może być dla Weroniki czymś więcej niż tylko urządzeniem. Dzięki niemu mogłaby być bliżej przyjaciół, częściej rozmawiać z Zosią, dzielić się codziennością i choć na chwilę poczuć się znów tak, jak dawniej.

Nieświadoma niczego Weronika przywitała nas po raz drugi w swoim domu. Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy spokojną, serdeczną rozmowę.

W pewnym momencie zapytałam, czy pamięta, po co byliśmy u niej pierwszy raz. Odpowiedziała, że tak — że przyszliśmy poznać jej marzenie. Wtedy z uśmiechem zdradziłam, że dzisiejsza wizyta jest właśnie po to, by to marzenie spełnić.

Zdziwienie było ogromne. Wręczyliśmy jej pudełko, które zaczęła otwierać z zachwytem i rosnącym zaskoczeniem. Gdy uniosła wieczko, w środku zobaczyła swoje wymarzone cudo — kolorowy, niebieski iPhone, a obok przygotowane specjalnie dla niej dodatki. Jej oczy natychmiast wypełniły się radością i niedowierzaniem.

Razem z jej rówieśniczką, która przyjechała z nami, by pomóc jej zaprogramować telefon, wspólnie krok po kroku wszystko ustawiły. Patrzyły na ekran ze skupieniem i szczęściem, jakby tworzyły coś wyjątkowego — i rzeczywiście, dla Weroniki to była ważna chwila.

Dziewczyny wymieniły się swoimi Messengerami, by Weronika mogła przesyłać jej zdjęcia, które od teraz będzie uwieczniać swoim nowym telefonem. Ten mały gest od razu zbliżył je do siebie.

Cieszymy się, Weroniko, że mogłyśmy Cię poznać i spełnić Twoje marzenie. Ten telefon przyniesie Ci wiele radości i pozwoli uwiecznić najpiękniejsze chwile, które przed Tobą. Nigdy nie przestawaj marzyć.