Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Legolandu z mamą, tatą i młodszym bratem, z nocowaniem w hotelu Legoland

Aleksander, 10 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2025-05-06

W pewne majowe, wtorkowe popołudnie, po kontroli u lekarza, Olek był gotowy na przyjęcie gości. Z małą niespodzianką w zanadrzu – na przełamanie pierwszych lodów – postanowiliśmy, że to będzie bardzo dobry dzień na spotkanie. I nie pomyliliśmy się! Nasz marzyciel nie krył uśmiechu. Szybko się otworzył i chętnie opowiedział o sobie.

Okazuje się, że Olek to fan matematyki (naprawdę!), choć w przyszłości chciałby zostać lekarzem. Chętnie słucha muzyki – jego ulubionym zespołem jest Kwiat Jabłoni, choć ostatnio na jego playliście znalazł się również… Marek Grechuta! Lubi grać na komputerze, na przykład w Minecrafta, także z kolegami. Stara się aktywnie uczestniczyć w opiece nad swoim nowym pieskiem Alvinkiem, jednakże spacery z nim nie należą do jego ulubionych zajęć – podobnie jak nauka ortografii, czytanie lektur obowiązkowych czy przygotowania do egzaminu trzecioklasisty :). Największą jego pasją są natomiast klocki LEGO, których ma pokaźną kolekcję – i których wspomnianą kolekcję z zapałem powiększa. Nie zdążyliśmy nawet zapytać o marzenie, gdy Olek sam napomknął, że chce się nim z nami podzielić :). Nie chcąc przedłużać – bo nasz marzyciel ewidentnie chciał zdradzić swój sekret – zapytaliśmy o najważniejsze.

I już wiemy! Wyjazd do Legolandu – wymarzony od dawna – z rodzicami i bratem oraz, koniecznie, z noclegiem w hotelu Legoland! Absolutny fan klocków LEGO w świecie z klocków LEGO – to będzie niesamowite przeżycie, którego Olkowi z całego serca życzymy!

Jeśli chciałabyś/chciałbyś wesprzeć nas w realizacji tego marzenia i wywołać prawdziwą dziecięcą radość oraz stworzyć niezapomniane wspomnienia – koniecznie do nas napisz. Każda, nawet najmniejsza „cegiełka”, przybliża nas do spełnienia tego marzenia!

spełnienie marzenia

2025-09-19

Czas, kiedy marzenia się spełniają, jest zawsze wyjątkowy. Dlatego 19 września, a zwłaszcza dwa kolejne dni, z pewnością na długo zostaną w pamięci Olka. Był to bowiem czas wymarzonej przez niego wizyty w Legolandzie.

W piątkowe popołudnie spotkałam się z Olkiem, jego mamą, tatą oraz młodszym, 4-letnim bratem na lotnisku w Gdańsku. Po sprawnym przejściu przez odprawę i krótkim locie do Billund – duńskiej stolicy Lego – odebraliśmy bagaże i ruszyliśmy do Hotelu Legoland. W środku wszystko urządzone było w stylu Lego, z kolorowymi dekoracjami, konstrukcjami z klocków i atrakcjami dla dzieci. Olek i jego rodzina zamieszkali w pokoju tematycznym Ninjago, pełnym nawiązań do ulubionych bohaterów.
Wieczorem wybraliśmy się na kolację do centrum Billund, które przywitało nas spokojem, zadbaną zielenią i uroczą, niską zabudową – zupełnie inną niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. A zza ogrodzenia dało się już zobaczyć fragmenty kolorowego Legolandu, który miał stać się miejscem niezapomnianej przygody następnego dnia. 

Sobota była dniem pełnym emocji i wrażeń. Już po śniadaniu ruszyliśmy – bez potrzeby wychodzenia z terenu hotelu – prosto do Legolandu. Na początek podziwialiśmy ogromne i bardzo szczegółowe konstrukcje z klocków Lego – całe miasta, pojazdy, postacie – wszystko zbudowane z tysięcy elementów. Następnie wsiedliśmy do pierwszej kolejki, która pozwoliła nam zobaczyć park z zupełnie innej perspektywy i jeszcze bardziej pobudziła apetyt na dalsze atrakcje. Następnie przyszedł czas na to, co Olek lubi najbardziej – rollercoastery! Z entuzjazmem odkrywał kolejne emocjonujące trasy, a niektóre zaliczył nawet kilkukrotnie. Dzień minął błyskawicznie – z jednej atrakcji przechodziliśmy do kolejnej, ciesząc się każdą chwilą w tym niezwykłym miejscu.  

Niedziela była spokojniejsza, ale również radosna. Mieliśmy czas, żeby wrócić do ulubionych miejsc i wypróbować te, których jeszcze nie zdążyliśmy zobaczyć. Nie zabrakło również chwili na pamiątkowe zdjęcia i zakup pamiątek. 

W poniedziałek nadszedł czas powrotu. Po wymeldowaniu się z hotelu, czekało nas jeszcze trochę oczekiwania na samolot. Wieczorem wylądowaliśmy w Polsce – zmęczeni, ale z głowami pełnymi pięknych wspomnień.

Kochany Olku! To był ogromny zaszczyt i radość towarzyszyć Tobie, Twoim rodzicom i bratu podczas tej wyjątkowej przygody. Dziękujemy Ci za to wspaniałe marzenie – cieszymy się, że mogliśmy pomóc je spełnić :)