Trzeciego grudnia mieliśmy przyjemność poznać Adasia – rezolutnego, niezwykle pogodnego chłopca, który od pierwszych chwil zaskoczył nas swoją otwartością oraz jasno sprecyzowanymi zainteresowaniami.

Początkowo planowaliśmy spotkanie w szpitalu, jednak okoliczności pozwoliły nam spędzić ten czas przy herbacie i cieście w pobliskiej kawiarni. Ta swobodniejsza atmosfera bardzo pomogła Adasiowi poczuć się komfortowo.

Aby przełamać pierwsze lody, wręczyliśmy chłopcu drobny upominek – pluszową pandę. Maskotka niemal natychmiast znalazła się w jego ramionach i już po chwili stała się nieodłącznym towarzyszem spotkania.

Adaś z dużym zaangażowaniem opowiadał o swoich marzeniach. W każdej kategorii potrafił wskazać jedno, konkretne – zawsze mocno związane z jego pasjami. Szczególnie urzekło nas jego marzenie o wypłynięciu na morze i łowieniu ryb, bo Adam jest wielkim fanem wędkarstwa. Jednak po obejrzeniu serialu Heweliusz pojawiła się wątpliwość, którą wyraził bardzo szczerze: „A co, jeśli mój statek zatonie?”.

Ostatecznie Adaś z radością opowiedział nam o swoim innym, równie wielkim, a jednak bezpieczniejszym dla niego marzeniu – wyjeździe do Disneylandu, miejsca pełnego magii, radości i niezapomnianych przygód.

To doświadczenie było dla nas pięknym przypomnieniem, jak wielką siłę mają dziecięce marzenia. Był to po prostu dobry, spokojny czas i okazja do poznania wyjątkowego chłopca. Cieszymy się, że mogliśmy poznać Adasia, a teraz będziemy częścią jego marzycielskiej historii.