Moim marzeniem jest:

Papuga i czapka z daszkiem

Dominika, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Olsztyn

Status marzenia: spełnione

inne

2007-11-16

16 listopada to bardzo udany i szczęśliwy dzień dla Dominiki. Największą radość sprawiła jej na pewno wiadomość o zakończeniu szpitalnej części leczenia. Po ponad roku spędzonym w szpitalu Dominika mogła pomachać na do widzenia paniom lekarkom i pielęgniarkom i wraz z Mamą i Ciocią pojechać wreszcie do domu.
Przed wyjazdem czekała jednak na nią jeszcze jedna niespodzianka. Mianowicie naszą Marzycielkę odwiedziła w szpitalnej świetlicy kolorowa i sympatyczna Pani Papuga. Pani Papuga przyniosła ze sobą kilka prezentów i przyprowadziła dziewczyny z Fundacji. Po rozpakowaniu pierwszej zielonej paczuszki, okazało się, ze jest w niej absolutnie szałowa różowa czapka z daszkiem, w dodatku w kwiatki, tak jak sobie Dominika życzyła. Żeby nie było wątpliwości kto jest jej właścicielem, nad samym daszkiem miała wyhaftowane imię naszej Marzycielki. Żeby zaś Marzycielka nie zapomniała skąd czapka się wzięła, z tyłu widniało logo Fundacji. Dominika natychmiast założyła czapkę na głowę i zabrała się za rozpakowywanie drugiej paczki. Po rozwinięciu papieru okazało się, że w środku siedzi kolejna papuga, i to nie byle jaka ale gadająca. Wystarczy powiedzieć słowo a powtórzy je bez zająknięcia. Tak więc na początku papuga powtórzyła instrukcję obsługi samej siebie a potem powtarzała wszystko już co mówiła do niej Dominika. „Mama” powiedziała Dominika, „mama”, powtórzyła papuga. „Jadę do domu” powiedziała Dominika, „jadę do domu” zawtórowała papuga. Była to zapewne najlepsza wiadomość, jaką tego dnia obwieściła. Po nauce mówienia i wygłupach, Dominika otrzymała Dyplom Spełnionego Marzenia i wzięła udział w sesji fotograficznej. Na koniec Pani papuga wspaniałomyślnie pozbyła się swego upierzenia i pozwoliła Dominice sprawdzić jak to jest być papugą. Okazuje się, ze wszystko pięknie ładnie, byle te pióra tak nie łaskotały.
Był to naprawdę papugowy dzień. Teraz pozostaje nam tylko czekać na koniec zimy, żeby Dominika mogła zrealizować drugą część swego marzenia i popłynąć statkiem w długi, długi rejs!
 
W organizacji Marzenia Dominiki pomogli nam:
- Studenci III roku Ekonomii WSIiE TWP w Olsztynie, którzy ufundowali gadającą papugę.
- Pani Jola Karpik, która wyhaftowała czapeczkę.
- Właścicielka Salonu Małpi Gaj, Pani Kasia Kupczałojć, która zorganizowała występ Pani Papugi i ufundowała książkę o zwierzakach dla naszej Marzycielki.
Wszystkim serdecznie dziękujemy za okazane serce!

pierwsze spotkanie

2007-06-19

Ciepłego czerwcowego popołudnia wybrałyśmy się w odwiedziny do dwóch uroczych Marzycielek: Natalii i Dominiki. Dziewczynki są koleżankami z jednej sali Oddziału Hematologii i Onkologii Dziecięcej olsztyńskiego Szpitala Dziecięcego.
Pomimo długiego pobytu w szpitalu i męczącego leczenia, Dominika okazała się bardzo dzielną i radosną dziewczynką. Na widok balonów i lodołamacza na jej buzi od razu pojawił się łobuzerski uśmiech. Różowy wózek dla lalek okazał się trafionym prezentem jako, że cały tłum lalek Dominiki nie miał do tej pory środka lokomocji. Z wózka skorzystała od razu sympatyczna małpka.
Naszej Marzycielki nie trzeba było długo zachęcać do ujawnienia marzeń, okazało się, że Dominika marzy o papudze, którą mogłaby się opiekować po powrocie do domu, a kto wie, może nawet i nauczyć mówić. Uzupełnieniem marzenia okazała się czapka z daszkiem! Wspólnie narysowałyśmy nieco skromnie wyglądającą papugę, dochodząc do wniosku, że ta prawdziwa powinna być jednak bardziej okazała. Jak marzyć to z rozmachem! Jako marzenie rezerwowe Dominika wymieniła rejs statkiem.
Po wspólnych harcach i wygłupach nadeszła pora by się pożegnać. Nasza Marzycielka zademonstrowała nam męski uścisk dłoni, ugruntowując nasze przekonanie, że jest w niezłej formie.
No cóż, pozostaje nam tylko upewnić się, że papuga może liczyć na gościnne przyjęcie w domu Dominiki a potem możemy już wybrać się na poszukiwania wyjątkowego okazu! 10 08 2007 Dziękujemy wszystkim osobom, które zgłaszją się do nas z chęcią spełnienia marzenia Dominiki. Niestety rodzice Marzycielki nie wyrazili zgody na przyjęcie papugi w swoim domu. W związku z tym nasz oddział zorganizuje Dominice rejs statkiem jak tylko zakończy ona leczenie w szpitalu.